IFA 2011: Chcemy takich telewizorów! Loewe i Sharp pokazują pazury
05.09.2011 14:24, aktual.: 22.09.2011 10:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Berlinie telewizorów było mnóstwo, na każdym liczącym się stoisku pokazywano telewizory, w których 3D odmieniano przez wszystkie przypadki. Do tego oczywiście królowało hasło „Smart TV”, gdzie najmocniej popisał się Samsung, LG oraz Toshiba.
Sharp pokazał jednak telewizor, od którego ciężko było oderwać oczy. Obraz tak krystaliczny, tak realistyczny i tak wciągający, że nie mogliśmy odejść od tego jedynego na targach egzemplarza. Mowa tutaj o telewizorze HI Vision, który wyświetla obraz w rozdzielczości 7680 x 4320 pikseli! Każdy, absolutnie każdy detal obrazu jest krystalicznie czysty, ostry i pięknie nasycony kolorami. Nie potrzeba tutaj złudzenia 3D, aby mieć ochotę zanurzyć rękę w ekranie. To co dzisiaj oferują nam najlepsze produkcje Blu-Ray jest tylko namiastką pięknego obrazu, który widzimy na panelu Sharp. Stojąc tuż przed telewizorem nie można praktycznie dostrzec pikseli. No właśnie, ta odległość.
Tak ogromną ilość detali widać z niewielkiej odległości. Niestety im staniemy dalej, tym bardziej zwyczajny stanie się obraz.
Pojawia się też problem z dostępem do kontentu, kamer rejestrujących obraz w tak wysokiej rozdzielczości no i nośników. Przesłanie cyfrowego sygnału telewizyjnego będzie też wymagało odpowiedniego pasma na satelicie. Publiczne testy tej nowinki ruszają w…. 2020 roku, jednak panel gotowy jest już dziś.
Loewe pokazało natomiast telewizory, które mało kojarzą się… z telewizorami
Niesamowity design przyciągał wzrok zwiedzających, a my sami oczami wyobraźni widzieliśmy te piękne konstrukcje we własnych domach.
Pierwszy model, to PIVOT. Telewizor umieszczony jest na stalowej nodze i napędzany silnikiem elektrycznym może zmieniać swoje położenie. Zależnie od naszego kaprysu, możemy oglądać telewizję w poziomie, lub stworzyć pionowy obraz albo wyświetlać dowolne treści w pionie.
Drugi model skonstruowano niczym monolit. Gdybyśmy go nie włączyli, to nic nie zdradzi, że do czynienia mamy z telewizorem. Czarny, błyszczący blok skrywa w sobie pełnoprawny telewizor.
Trzeci model jest dziwacznie wygięty, a to za przyczyną tego, iż składa się z dwóch odrębnych ekranów. Kiedy na jednym oglądamy film, to na drugim możemy mieć podgląd aktualności np. z Twittera.
Do naszych faworytów należy też niesamowity telewizor Toshiby ZL2. Model ten jako pierwszy na świecie wyświetla obraz 3D bez pomocy żadnych okularów. Co więcej, obraz ten jest całkiem dobrej jakości i widoczny jest z wielu kątów. Więcej o tym telewizorze w TEJ wiadomości.
Jarosław Babraj