Hakerzy przejmują kontrolę nad bankomatami i każą wypłacać pieniądze. Do ataków doszło również w Polsce
Eksperci do spraw bezpieczeństwa informują, że do tego typu ataków dochodzi coraz częściej na terenie Europy. Hakerzy mogą wypłacać gotówkę zdalnie, bez bezpośredniego włamywania się do bankomatów.
Przejmowanie kontroli nad bankomatem i zmuszanie go do wypłacania pieniędzy nie jest niczym nowym. Maszyny służące do wypłacania pieniędzy są tak naprawdę komputerami, a to oznacza, że hakerzy mogą się do nich włamać. Wystarczy specjalne oprogramowanie, malutki komputerek Raspberry Pi z adapterem WiFi i baterią, by w ten sposób włamać się do bankomatowego systemu. Komputerowe części bankomatu są bardzo słabo zabezpieczone, więc dla przestępców furtka jest otwarta.
Jak widać, ten sposób na wypłacenie gotówki może i jest skuteczny, ale z punktu widzenia przestępców - wymagający i bardzo ryzykowny, wszak osoby próbujące dostać się do wnętrza bankomatu łatwo zauważyć i wezwać służby. Na dodatek bankomaty są obserwowane, więc o wpadkę nietrudno.
Eksperci do spraw bezpieczeństwa z Group IB donoszą, że coraz częściej przestępcy włamują się do bankomatów zdalnie. Nie muszą do nich podchodzić, nie muszą korzystać z dodatkowych sprzętów. Jak więc przejmują nad nimi kontrolę? Przez internet, za pomocą złośliwego oprogramowania. Wgrywając do systemu bankowego wirusa hakerzy mogą zdalnie wydawać polecenia zainfekowanym bankomatom. Na przykład takie, by te o określonej godzinie wypłaciły całą posiadaną gotówkę, którą odbierają podstawione osoby. Według Reutersa do takich ataków doszło już na terenie m.in. Rosji, Holandii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii czy Polski.
Metoda jest dla banków szczególnie niebezpieczna, bo kontrolę można przejąć nad wieloma maszynami w tym samym czasie, w różnych częściach świata. Eksperci podejrzewają, że do takich ataków będzie dochodziło częściej, a sprawców bardzo trudno złapać.
