Graliśmy na Playstation VR, oto nasze wrażenia!

Graliśmy na Playstation VR, oto nasze wrażenia!

04.07.2016 | aktual.: 29.12.2016 08:18

Polski odział Playstation przywiózł z tragów E3 najnowsze prezentacje gier VR i od razu się nimi z nami podzielił. Mogliśmy poczuć przedsmak tego co czeka wszystkich, którzy zdecydują się na zakup gogli VR do konsoli PS4.

Polski odział Playstation przywiózł z tragów E3 najnowsze prezentacje gier VR i od razu się nimi z nami podzielił. Mogliśmy poczuć przedsmak tego, co czeka wszystkich, którzy zdecydują się na zakup gogli VR do konsoli PS4.

Na początku warto zwrócić uwagę na podstawowy błąd popełniany przez wielu przeciwników rzeczywistości wirtualnej, którzy uważają, że produkcje te są "brzydkie i krótkie". Po pierwsze - nie są brzydkie. Ich często uproszczona i schematyczna stylistyka nawiązuje do klasycznych, arcade’owych produkcji jakie znamy z salonów gier i starszych konsol. Poza tym nie oszukujmy się, Playstation 4 ma ograniczoną moc obliczeniową, więc stworzenie lepiej wyglądających produkcji jest obecnie po prostu niemożliwe.

Po drugie - gry VR projektowane są z myślą o krótkiej rozgrywce. Dlaczego? Jest to dopiero pierwsza generacja VR i dopóki nasze organizmy nie przyzwyczają się do przebywania w wirtualnej rzeczywistości, a technologia wyświetlania nie rozwinie się bardziej, bezpieczniej jest, abyśmy robili podczas zabawy częstsze i dłuższe przerwy niż podczas tradycyjnego grania.

1 / 7

Narodziny nowego gatunku

Obraz

Jesteśmy świadkami narodzin nowego gatunku. Tak jak wszystkie gry mobilne, ze względu na mały ekran telefonów i sterowanie dotykowe, stworzyły osobny nurt, tak i gry VR już teraz tworzą odrębną niszę, która wcale nie musi zakłócać ani nawet konkurować z "tradycyjnymi" grami.

Okazało się, że w środowisku VR najlepiej sprawdzają się gry, które wymuszają pozycję siedzącą. Dla miłośników szybkiej akcji będą to wszelkiego rodzaju symulatory, a dla tych, którzy wolą spokojną rozgrywkę, będą to gry przygodowe, eksploracyjne i logiczne. Popularne również będą tzw. "doświadczenia", nieinteraktywne animacje, które pozwolą nam obserwować ciekawe sceny w taki sposób, żeby oszukać nas, że znajdujemy się tam "na żywo".

W założeniu sercem wirtualnej rozrywki jest imersja, wrażenie przebywania i przeżywania "w środku" stworzonego przez twórców świata. Oto nasze pierwsze wrażenia z gier, które przygotowuje Sony na premierę swojego headsetu.

2 / 7

Rigs

Obraz

Flagowa produkcja na PS VR. Najprościej porównać ją do znanej i lubianej przez wszystkich graczy Roocket League. Mamy tutaj futurystyczne areny, na których mecze rozgrywają rywalizujące ze sobą drużyny bojowych mechów. Zasady są proste i wciągające. Jako pilot takiego mecha zdobywamy punkty, niszcząc pojazdy przeciwników. Po zdobyciu określonej liczby punktów, musimy strzelić "gola", skacząc do obręczy na środku mapy. Przeciwna drużyna oczywiście będzie robiła wszystko, aby nam przeszkodzić. A to tylko jeden z trybów, jaki będzie dostępny w grze. Sterowanie pojazdem jest łatwe i intuicyjne, a widok z pierwszej osoby - naturalny. Prawdziwe, rankingowe potyczki online i turnieje sprawią, że będzie to hit VR.

3 / 7

Battle Zone

Obraz

Siedząc w kabinie futurystycznego czołgu, walczymy na wielu różniących się wyglądem i otoczeniem arenach. Uproszczona, wektorowa, ale kolorowa i dopracowana grafika, nawiązuje stylistyką do klasycznej, pierwszej odsłony tej gry, którą niektórzy mogą pamiętać jeszcze z czasów automatów i pierwszych "pecetów". Gracze, którzy czują sentyment do tego rodzaju rozgrywki, poczują się jak w domu. Prowadzenie pojazdu jest intuicyjne i sprawia wiele frajdy.

4 / 7

Bound

Obraz

Najnowsza produkcja polskiego studia Plastic była największym zaskoczeniem i wywarła na nas najlepsze wrażenie. Piękna pod każdym względem, liryczna podróż tańczącej baletnicy, przemierzającej surrealistyczną krainę. Gra jest najlepszym dowodem na to, że praktycznie do każdego gatunku gier można zaimplementować obsługę VR. Gracz steruje ruchami bohaterki, obserwując scenę z widoku jednej z wielu wybieranych przez siebie kamer. Wspaniała muzyka i animacja postaci oraz grafika nawiązująca do najlepszych produkcji demoscenowych sprawiają, że jest to gra wyjątkowa. Dla mnie osobiście jest to następca wspaniałego _ Journey _.

5 / 7

London Heist

Obraz
PlayStation Access

Tym razem udało nam się zobaczyć kolejną scenę z tej produkcji. Jako pasażer mafijnej furgonetki uciekającej autostradą, gracz ma za zadanie zatrzymanie pościgu gangu konkurencji. Dzięki precyzji kontrolerów PSMove możemy wejść w interakcję z każdym elementem kabiny samochodu: przekręcić lusterka, włączyć radio, otworzyć drzwi, a w schowku znaleźć pełno magazynków do Uzi. Strzelanie do nadjeżdżających furgonetek i motocykli przeciwników sprawia wiele frajdy i jest bardzo precyzyjne. Dzięki takim produkcjom, stare i zakurzone kontrolery PSMove otrzymają drugą szansę i pokażą, że wciąż są potrzebne.

6 / 7

Rush of Blood

Obraz

Spinoff horroru z zeszłego roku. Gra jest niczym innym, jak rollercoasterem w klimacie i scenerii znanej z Until Dawn. Podróżując wagonikiem poprzez chory umysł jednego z bohaterów, strzelamy za pomocą PSMove do wytworów jego wyobraźni. Makabryczne sceny pełne krwi i flaków zdecydowanie nie są dla dzieci. W połączeniu z wariującym błędnikiem na pędzącym wagoniku tworzą mieszankę wybuchową.

7 / 7

Here They Lie

Obraz

Zapowiedziany na tegorocznym E3 surrealistyczny horror, wypadł zdecydowanie najgorzej. Ale nie ze względu na formę czy stylistykę, ale na niedopracowane i przekombinowane sterowanie. Rzeczywistość wirtualna zdaje się być idealnym środowiskiem do straszenia. Zamknięci w ciemnościach gogli, ze słuchawkami na uszach, tak bardzo wczuwamy się w grę, że boimy się odwrócić za plecy. Mocno trzymam kciuki, aby twórcy do czasu premiery poprawili niedociągnięcia w sterowaniu, bo klimatycznie gra zapowiada się bardzo ciekawie.

Źródło: Chip.pl

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Nowa linia telewizorów OLED 4K HDR od LG już w Polsce

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)