Google składa wyjaśnienia w sprawie przechowywania danych z sieci WLAN
Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią koncern internetowy Google poinformował urzędy ochrony danych o szczegółach kontrowersyjnego przechowywania zapisów z sieci radiowych (WLAN). W tym celu przekazano raport (PDF) sporządzony przez nowojorską kancelarię adwokacką Stroz Friedberg, która specjalizuje się w sprawach związanych z ochroną danych. Dokument ten zawiera analizę stosowanego przez Google'a oprogramowania do skanowania sieci radiowych, o czym firma poinformowała w środowym komunikacie.
Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią koncern internetowy Google poinformował urzędy ochrony danych o szczegółach kontrowersyjnego przechowywania zapisów z sieci radiowych (WLAN). W tym celu przekazano raport (PDF) sporządzony przez nowojorską kancelarię adwokacką Stroz Friedberg, która specjalizuje się w sprawach związanych z ochroną danych. Dokument ten zawiera analizę stosowanego przez Google'a oprogramowania do skanowania sieci radiowych, o czym firma poinformowała w środowym komunikacie.
Z raportu wynika, że Google rejestrował dane użytkowe, takie jak fragmenty e-maili, wyłącznie z otwartych sieci bezprzewodowych. Nie stwierdzono natomiast prób łamania mechanizmów szyfrowania chronionych stacji WLAN. Dalej Stroz Friedberg pisze, że gromadzone dane użytkowe nie były analizowane, lecz w nieprzetworzonej formie przechowywane na dyskach twardych pojazdów wykonujących zdjęcia do usługo Street View.
W połowie maja Google przyznał się, że od 2007 roku rejestrował i przechowywał prywatne dane z otwartych sieci WLAN. Koncern gromadził je przy okazji jazd zdjęciowych na potrzeby usługi Street View, dla której w wielu krajach sfotografowano całe ciągi ulic. Po ujawnieniu wpadki Google w niektórych krajach wstrzymał do odwołania pracę pojazdów.
wydanie internetowe www.heise-online.pl
