Google ogłasza koniec projektu Loon. Nie opłaca się

Google zrezygnował z kontynuacji projektu Loon, którego głównym założeniem było dostarczenie bezprzewodowego internetu dzięki balonom unoszącym się w stratosferze. Jego model biznesowy nie był zrównoważony, co wpłynęło na opłacalność koncepcji.

Jedne z balonów Loon nad Kenią
Jedne z balonów Loon nad Kenią
Źródło zdjęć: © YouTube.com
Karolina Modzelewska

22.01.2021 19:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Projekt Loon narodził się w firmie X (wcześniej Google X), która skupia się na wykorzystywaniu technologii m.in. do rozwiązywania powszechnych problemów. Prace nad jego realizacją trwały od 2011 roku, a inżynierowie planowali zastosować innowacyjne rozwiązanie w celu zapewnienia internetu na obszarach wiejskich i oddalonych.

To koniec projektu Loon

Firma opracowała balony, które unosiły się w stratosferze na wysokości do 18 km do 25 km. To za ich sprawą twórcy chcieli zbudować powietrzną sieć bezprzewodową, która zapewniałaby internet o prędkości do 1 Mbit/s. Projekt okazał się jednak nieopłacalny i Google zdecydował o jego zakończeniu.

- Droga do komercyjnej rentowności okazała się znacznie dłuższa i bardziej ryzykowna, niż się spodziewano - powiedział Astro Teller, który kieruje firmą X. Dodał: - więc podjęliśmy trudną decyzję o zamknięciu Loon.

Google wiązał duże nadzieje z pomysłem. Rozbudowana infrastruktura szerokopasmowa mogła pomóc w umacnianiu ogromnego biznesu związanego z oprogramowaniem giganta. Każdy nowy użytkownik internetu był potencjalnym odbiorcą usług firmy np. wyszukiwarki, map czy YouTube.

Loon działał w Kenii

Krótko przed końcem projektu Loon rozpoczęto jego komercyjne wdrażanie. W lipcu 2020 roku firma uruchomiła usługę pilotażową w Kenii. Wcześniej technologia została przetestowana w sytuacjach awaryjnych, w tym w Puerto Rico po huraganie Maria, który nawiedził wyspę w 2017 roku.

Użytkownicy serwisu łączyli się z siecią za pomocą specjalnej anteny internetowej przymocowanej do budynku, w którym mieszkali. Sygnał przechodzi przez sieć balonów - z balonu do balonu, następnie do stacji naziemnej połączonej z dostawcą usług internetowych (ISP), a później był przekazywany do globalnej sieci.

Teller powiedział, że pracownicy, którzy byli zaangażowani w projekt, zostaną przeniesieni do Google i Alphabet, a niewielka grupa osób pozostanie w zespole Loon, aby zakończyć program w Kenii.

Komentarze (7)