Galaxy S6 Edge Plus i Note 5 - nowe, wielkie Samsungi. Mieliśmy je w rękach
O godzinie 17:00 polskiego czasu rozpoczęła się w Nowym Jorku światowa premiera dwóch najnowszych telefonów Samsunga - Galaxy S6 Edge Plus oraz Note 5. My mieliśmy okazję dotknąć, sprawdzić i ocenić nowe modele już dwa tygodnie temu. Jaki nasuwa się pierwszy wniosek? Są świetnie zaprojektowane, duże i poprawiono w nich kilka funkcji. Dobrze też leżą w dłoni i mimo swoich rozmiarów obsługuje się je wygodnie i precyzyjnie.
13.08.2015 | aktual.: 17.08.2015 10:26
Zacznijmy od tego, że oba modele to niemal identyczne konstrukcje. Takie same rozmiary ekranów, procesory, pamięć, aparat, a nawet akumulator. To, czym się odróżniają od siebie najbardziej, to oczywiście wygięty ekran w S oraz rysik w Note. Druga rzecz, która odróżnia oba modele, to oprogramowanie. Powstaje zatem pytanie, po co Samsungowi dwie, niemal takie same konstrukcje? Jest to zamierzone, ponieważ Note 5 początkowo nie będzie sprzedawany w Europie, a rolę najbardziej zaawansowanego telefonu dla biznesu ma przejąć właśnie S6 Edge Plus. Jaka jednak będzie ostateczna decyzja nie wiadomo. Podczas rozmów z przedstawicielami Samsunga, nikt z dostępnych osób nie chciał oficjalnie potwierdzić europejskiej premiery Note 5. sugerowano jednak między wierszami późną jesień. Seria Note należała do najpopularniejszych w portfolio tego producenta i dla wielu osób stanowiła synonim najlepszego telefonu na rynku. Brak tego modelu w Polsce z pewnością zawiódłby wielu konsumentów. Oficjalnie Samsung Galaxy S6 Edge Plus
zostanie wprowadzony do sprzedaży w Europie na przełomie sierpnia i września, natomiast Note 5 zadebiutuje w sierpniu na rynku USA oraz w Korei. Edge Plus nie będzie jednak dostępny w jednym z najładniejszych kolorów, jakim był zielony.
Procesor i pamięć
Specyfikacja techniczna jest niemal wierną kopią Galaxy S6. Zarówno Edge Plus, jaki i Note 5, zostały wyposażone w wypróbowaną i mocną jednostkę jaką jest ośmiordzeniowy procesor Exynos 7420 (produkowany w technologii 14 nm). Taktowanie to 2.1 GHz + 1,5 GHz. Pozytywną zmianą jest natomiast zwiększenie pamięci RAM – ta będzie wynosiła od teraz 4 GB. Jest też zła wiadomość. Oba modele pozbawione są slotu na kartę microSD. Użytkownicy będą się musieli zadowolić wbudowaną w telefony pamięcią, która wynosić będzie odpowiednio 32 lub 64 GB. Trochę rozczarowuje pojemność akumulatora. Dla obu modeli to 3000 mAh, co przy tak dużym ekranie może nie być wystarczające. Plotki mówiły, że przynajmniej Note 5 otrzyma akumulator o pojemności 4100 mAh, niestety nie sprawdziły się.
Ekran i aparat
Oba smartfony wyposażone zostały w ekran o przekątnej 5,7 - cala. Jest to jednostka typu SuperAmoled, QuadHD i wyświetla obraz w rozdzielczości 256. x 1440 pikseli. Liczba pikseli na cal (PPI) to natomiast 518. Kilkanaście minut spędzonych z telefonami pokazały, że poza nieco większym rozmiarem nic się nie zmieniło w stosunku do modelu S6. Obraz jest tak samo nasycony kolorami, o niemal identycznej jasności i kontrastowości. Jedyne co można zauważyć, to jeszcze cieńsza ramka otaczająca ekran w Note 5.
Aparat to również kopia rozwiązań znanych z modelu S6. Tylna kamera to sensor 16 Mpx z optyczną stabilizacją obrazu i obiektywem o jasności F 1.9. Przedni sensor ma natomiast rozdzielczość 5 Mpx. Podczas prezentacji Samsung wyraźnie podkreślał obecność zaawansowanej stabilizacji obrazu podczas nagrywania materiałów wideo - VDIS. Rzeczywiście, funkcja działa, a efekty jej pracy są zadowalające. S6 Edge Plus i Note 5 będą mogły nagrywać materiały typu „slow motion”, tworzyć nagrania seryjne, a także umożliwią tworzenie kolaży wideo z wielu różnych ujęć. Czy będzie to przydane? Czas pokaże. Z pewnością obiecującą funkcją jest natomiast możliwość bezpośredniego strumieniowania obrazu do serwisu YouTube. Wykorzystując oba nowe modele możemy zabawić się w prowadzenie transmisji na żywo w internecie, czy też strumieniować tam dowolną treść. Podczas naszych testów, w oparciu o sieć komórkową, można było zauważyć lekkie opóźnienie pomiędzy tym, co działo się w pomieszczeniu, a tym co było wyświetlane na YouTube.
Opóźnienie nie było jednak duże i wynosiło około 3-4 sekundy.
Jeszcze szybsze ładowanie i lepszy dźwięk
Samsung za jeden z punktów honoru postawił sobie rozwijanie technologii bezprzewodowego ładowania. Dzięki wprowadzonym usprawnieniom udało się skrócić czas ładowania bez kabla do 12. minut. W przypadku ładowania klasycznym kablem i ładowarką, czas potrzebny do pełnego naładowania akumulatora wynosi 90 minut. Na wyposażeniu pojawił się także układ podnoszący jakość dźwięku nazwany jako UHQ. Dzięki jego pracy otrzymamy sygnał w jakości 24 bit / 192 kHz. Co ważne, kodek obsługujący moduł Bluetooth również może korzystać z upscalera i przesyłać bezprzewodow dźwięk o wyższej, niż nominalna jakości.
Przyjemne dodatki
Nowa wersja oprogramowania PC pozwala w łatwy i przyjemny sposób zarządzać oboma modelami z poziomu komputera. Za pomocą kilku ruchów myszki możemy skopiować zdjęcia do wybranych folderów w telefonie, czy też zdjęcie z telefonu przekopiować w banalnie prosty sposób do dokumentów pakietu MS Office. Na ekranie komputera wyświetlane są też powiadomienia z telefonu, a samo urządzenie może się samodzielnie z nim synchronizować.
Ulepszone People Edge
Zakrzywiony ekran w S6 Edge miał kusić klientów nie tylko atrakcyjnym wyglądem, ale także dedykowanymi innowacyjnymi funkcjami. Szybko okazało się, że funkcjonalność dedykowanej aplikacji People Edge daleka jest od oczekiwań i oferuje mniej niż to, czym Samsung chwalił się podczas pierwszej prezentacji w Barcelonie. Ze zrozumiałych względów postanowiono zatem ulepszyć funkcje dostępne na boku ekranu. Obok naszych ulubionych kontaktów, do krawędzi ekranu możemy teraz przypiąć skrót do dowolnej aplikacji. Zwiększono również możliwości interakcji z ulubionymi kontaktami dodając coś na wzór mini komunikatora. Można między sobą wysyłać dedykowane ikonki, czy też zdjęcia opatrzone własnym komentarzem. Jak to działa w praktyce zobaczcie na filmie:
Samsung Pay
Jedną z większych nowości obecnych w Galaxy S6 Edge Plus i Note 5 jest obecność zupełnie nowego systemu płatności nazwanego Samsung Pay. Jest to dość ciekawe rozwiązanie, ponieważ bez najmniejszego problemu może współpracować niemal ze wszystkimi terminalami płatniczymi na świecie, także tymi, które nie obsługują NFC. Nowe smartfony potrafią wysłać odpowiednie dane do magnetycznego czytnika w klasycznych, starych terminalach. Usługa lada moment będzie dostępna w USA oraz w Wielkiej Brytanii. Czy będzie dostępna w Polsce? To zależy tylko i wyłącznie od tego, czy polskie banki będą chciały skorzystać z tej możliwości.
Dziwna obudowa z klawiszami
Jako jedno z akcesoriów Samsung pokazał obudowę wyposażoną w klasyczne przyciski. Dzięki niej, ekran dotykowy ma udawać klawiaturę, jaką mogliśmy spotkać choćby w telefonach BlackBerry. Idea być może i ciekawa, ale jej wykonanie już niekoniecznie. Jeśli pamiętacie tanie, plastikowe klawiaturki, które można było dokupić np. do Ericssona T10S, to rozwiązanie Samsunga jest do niego bardzo podobne. Ciężko chodzące przyciski, średniej jakości plastiki oraz wykonanie, a także mocno dyskusyjna praktyczność. Wystarczyła jedynie niewielka niedokładność w zamocowaniu tego gadżetu, aby wpisanie czegokolwiek graniczyło z cudem. Po chwili mocowania się z topornym plastikiem i skutecznym zamocowaniu go na obudowie było lepiej, jednak komfort pisania na "tym czymś" był o lata świetlnego od tego, do czego przyzwyczaiło nas BlackBerry. Jeśli obudowa będzie kosztowała nie więcej niż 3. zł to kupcie i przekonajcie się sami, jeśli więcej, to możecie ją sobie bez żalu odpuścić.
Czy nowości przyjmą się na rynku?
Oba modele nie stanowią żadnego rewolucyjnego kroku. To niewielka, drobna ewolucja modelu S6, z którego projektanci skopiowali praktycznie wszystko co się tylko dało. Większy ekran i nieco ulepszona funkcja People Edge może nie wystarczyć, aby konsumenci masowo „rzucili się” na większy ekran Plusa. Z drugiej strony iPhone 6 Plus sprzedaje się wyśmienicie, mimo wyraźnie wyższej ceny od zwykłej „szóstki” i równie małymi ulepszeniami w stosunku do niej. Note 5 obroni się pewnie sam, ale to zasługa znanych od lat i bardzo dopracowanych aplikacji, a także genialnego rysika. Jak zawsze wszystko rozbije się o cenę. *Galaxy S6 Edge Plus będzie kosztował 3599zł w wersji 32GB i aż 3999zł za wersję z pamięcią 64GB. *
_ Jarosław Babraj _