Francja. Flyboard spadł do wody. Ekspert: To było do przewidzenia

Franky Zapata ma swoje 5 minut. Po przelocie przed prezydentem Emmanuelem Macronem podczas Dnia Bastylii postanowił przelecieć z Francji do Anglii. Nie udało się, wynalazca spadł do wody. Zaskoczenie? W rozmowie z WP Technologie ekspert podkreśla, że nie.

Francja. Flyboard spadł do wody. Ekspert: To było do przewidzenia
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Bolesław Breczko

25.07.2019 | aktual.: 25.07.2019 12:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Franky Zapata chciał przelecieć na swoim odrzutowym Flyboardzie przez kanał La Manche. Historyczne wydarzenie zostało przerwane przez upadek Francuza, która próbował wylądować i zatankować paliwo na specjalnej łódce. - Musiał nie wyrobić się o dosłownie kilka centrymetrów - mówi członek załogi Zapaty. Spytaliśmy polskiego eksperta, czy akcja mogła się w ogóle powieść.

- To było do przewidzenia – mówi w rozmowie z WP Tech Wojciech Łuczak, wydawca magazynu "Raport" o technice wojskowej. - Cała akcja pana Zapaty, która zaczęła się od przelotu podczas Dnia Bastylii, to najzwyklejsza reklama, która ma zainteresować świat jego zabawką.

Po przelocie na wojskowej paradzie w Paryżu świat zastanawiał się, czy sprzęt będzie wykorzystywany w armii. Zdaniem eksperta Flyboard Francuza, chociaż efektowny, nie ma zastosowania w wojsku. Jest za głośny i niepraktyczny.

- Kiedyś zobaczymy latających żołnierzy, ale nie na deskach Zapaty - komentuje Łuczak. - Będą to raczej elektryczne plecaki zasilane z baterii litowo-jonowych, które będą przede wszystkim zdecydowanie cichsze od silników odrzutowych Flyboardu.

Finał próby przelotu nad kanałem La Manche można było przewidzieć, czytając informacje o osiągach Flyboardu, zamieszczone na oficjalnej stronie.

Maszyna pozwala obecnie na 6 minut lotu z prędkością 140 km/h, czyli na przelecenie około 14 km przy pełnej prędkości w linii prostej. Dystans z Dover do Calais to 33 km. Nie mogło się więc obejść bez lądowania i tankowania. A to, jak się okazało, wyjątkowo trudny moment i najmniejszy błąd przerywa całą wyprawę. Sam Zapata ocenił swoje szanse powodzenia na ok. 70 proc.

Flyboard - parametry techniczne

W poniższych parametrach pierwsza wartość to ta, którą Franky Zapata osiągnął w trakcie lotu. Druga to dopiero przewidywana, gdy sprzęt będzie w stu procentach gotowy do komercyjnego zastosowania.

Maksymalna prędkość: 140 km/h i 200 km/h
Maksymalna wysokość: 150 metrów i 3000 metrów
Maksymalny czas lotu: 6 minut i 30 minut
Maksymalny udźwig: 100 kg i 200 kg

Różnice między "dziś" i "w przyszłości" widać gołym okiem.

wiadomościfrancjafranky zapata
Komentarze (129)