Facebook uczy najmłodszych, jak korzystać z serwisu. Dorośli też powinni się zastosować
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Facebook uruchomił specjalny poradnik, który tłumaczy młodszym użytkownikom, czego nie robić na portalu, a co jest wskazane. Co najciekawsze, to porady, które powinny trafić też do dorosłych.
"Witamy w Portalu dla młodzieży. Ten przewodnik dotyczy całokształtu Twojej obecności na Facebooku i zawiera ogólne wskazówki, porady oparte na przykładach, informacje o prywatności i bezpieczeństwie oraz wszystko to, co niezbędne, aby wygodnie korzystać z Facebooka" - pisze Facebook na specjalnej stronie.
Co znajdziemy w poradniku dla najmłodszych? Np. w sekcji "wytyczne" Liz Perle - od 10 lat pomaga młodym ludziom z całego świata, począwszy od twórców po aktywistów i artystów - radzi, by przed wysłaniem wiadomości użytkownik zastanowił się, czy przeczytałby tekst rodzicom albo dziadkom.
"To, co dasz z siebie innym, kiedyś wróci do Ciebie. Hojnie obdarzaj ludzi komplementami i życzliwością, oglądając ich treści" - czytamy pod poradą "nie bądź gburem".
Facebook podpowiada również, by nie zdradzać swojej lokalizacji ani haseł. Portal namawia, żeby rozmawiać o swoich problemach i pomagać osobom, którym może być gorzej. "Wspieraj przyjaciół, którym powodzi się gorzej niż Tobie lub którzy mają więcej problemów niż Ty - lub takim, którzy po prostu docenią, że im pomagasz" - czytamy.
Jest też sekcja "zapoznaj się z Facebookiem", która krok po kroku wyjaśnia funkcje i opcje serwisu społecznościowego.
Poradnik, choć dla młodzieży, jest tak naprawdę uniwersalny, bo informuje o podstawowych kwestiach, które dla początkujących bez względu na wiek mogą być tajemnicą. Weźmy poradę "Nie podawaj swoich informacji osobistych nowo poznanym ludziom". Wystarczy zobaczyć, co Polacy udostępniają w sieci, by zrozumieć, że to cenna lekcja dla wszystkich użytkowników.
Zobacz także
I pewnie gdyby dorośli wiedzieli o opisywanych rzeczach, to młodzi nie musieliby mieć specjalnych poradników, bo sami by się od nich tego nauczyli.
Zobacz także
Jest też druga strona medalu - to kolejny przykład na to, że dziś to internet, a nie rodzice, wychowują dzieci. Wielkie korporacje uczą najmłodszych, że powinni być mili i troszczyć się o potrzebujących. Znaczące i niepokojące.