Egipt wraca do Sieci
Po wczorajszych masowych demonstracjach egipski rząd zdecydował dzisiaj (2 lutego) o ponownym włączeniu do internetu krajowych systemów autonomicznych. Także stacjonarne i komórkowe sieci telefoniczne znów działają na terenie całego państwa - informuje należący do dziennika "The Wall Street Journal" blog All Things Digital, powołując się na Hassana Kabbaniego, szefa sieci komórkowej MobilNil.
Po wczorajszych masowych demonstracjach egipski rząd zdecydował dzisiaj (2 lutego) o ponownym włączeniu do internetu krajowych systemów autonomicznych. Także stacjonarne i komórkowe sieci telefoniczne znów działają na terenie całego państwa - informuje należący do dziennika "The Wall Street Journal" blog All Things Digital, powołując się na Hassana Kabbaniego, szefa sieci komórkowej MobilNil.
Na podstawie danych z routerów brzegowych (BGP) można prześledzić, jak w Egipcie przywracano internetowe połączenia z resztą świata. Strony takie jak witryna banku centralnego znowu są osiągalne w Sieci. Egipska część Internetu została wyłączona 2. stycznia; tego dnia, aby powstrzymać narastającą falę protestów, odcięto także sieci telefonii komórkowej. Jak szybko się okazało, skutek był praktycznie żaden: masowe demonstracje trwały nadal i we wtorek na ulice wyszło ponad 2 miliony ludzi.
W środę w centrum Kairu zaczęły się marsze demonstracyjne z udziałem tysięcy przeciwników i zwolenników prezydenta Hosniego Mubaraka, który kilkanaście godzin wcześniej ogłosił, że nie będzie się ubiegał o kolejną kadencję podczas jesiennych wyborów, ale odrzucił żądania opozycji domagającej się jego natychmiastowego odejścia. Wojsko za pośrednictwem państwowej telewizji i wiadomości SMS wzywało obie grupy do rozejścia się do domów. Według stacji Al-Dżazira w Kairze i Aleksandrii doszło do starć między demonstrantami.
Egipt wraca więc do Internetu, ale serwisy społecznościowe są nadal zablokowane. Z uwagi na brak doświadczeń z wyłączeniem systemów autonomicznych na tak wielką skalę nie wiadomo jeszcze, jakie skutki pociągnie za sobą ponowne włączenie routerów brzegowych. Infrastruktura techniczna z pewnością nie sprawi problemów, ale egipskie komputery przez kilka dni były odcięte od aktualizacji zabezpieczeń i oprogramowania antywirusowego. Nie da się wykluczyć, że teraz cyberprzestępcy spróbują wykorzystać tę sytuację do przeprowadzania ataków na atrakcyjne dla nich systemy.
Około 16 tysięcy domen trzeciego poziomu (Third Level Domains) zarejestrowanych w strefie .eg nie jest zagrożona wygaśnięciem, ponieważ w serwerach nazw dla strefy .eg i domen drugiego poziomu (takich jak com.eg albo net.eg) parametr timeout ustalono na 20 tygodni. Z oczywistych przyczyn w czasie "internetowego zaciemnienia" nie pojawiały się spamowe e-maile z Egiptu; jak jednak pokazują różne statystyki, nie miało to wpływu na natężenie spamu w skali globalnej.
wydanie internetowe www.heise-online.pl