Ebola znów atakuje. W Kongo wykryto kolejne ognisko. "Mamy do czynienia z nową epidemią"
Ebola stanowi coraz większe zagrożenie dla mieszkańców Demokratycznej Republiki Konga. Władze kraju powiadomiły o wykryciu drugiego ogniska epidemii zabójczego wirusa. Zabił tam już cztery osoby - poinformował minister zdrowia Eteni Longondo.
02.06.2020 09:06
Śmiertelnie niebezpieczny wirus Ebola znów zaatakował mieszkańców Demokratycznej Republiki Konga. Władze poinformowały o wykryciu drugiego ogniska epidemii w kraju. Znajduje się ono w zachodniej Prowincji Równikowej, w odległości 1000 kilometrów od poprzedniego ogniska, a także 600 kilometrów od stolicy państwa.
Tamtejszy minister zdrowia, Eteni Longondo powiadomił, że Ebola zabiła już cztery osoby w mieście Mbandaka - stolicy Prowincji Równikowej. Władze kraju uspokajają mieszkańców zapewniając, że sytuacja jest pod kontrolą. - Mamy do czynienia z nową epidemią. Bardzo szybko wyślemy im szczepionkę oraz leki - komentuje minister.
Śmierć czwórki ludzi potwierdził również gubernator prowincji, Bobo Boloko Bolumbu. Mężczyyzna oznajmił, że próbki pobrane od zmarłych przeszły kilka testów, które wyraźnie wykazały, iż zgony nastąpiły wskutek zakażenia Ebolą. Do pierwszego z nich doszło 18 maja. - Proszę nie wpadać w panikę. Przypominam o przestrzeganiu zasad higieny i regularnym myciu rąk przy użyciu mydła. Nie dotykajmy chorych, nie witajmy się poprzez uścisk dłoni - apelował urzędnik.
Nie tylko koronawirus
Wybuch nowego ogniska epidemii w momencie, gdy właśnie opanowano sytuację na wschodzie kraju, to alarmująca wiadomość dla władz DRK i ogromne wyzwanie dla tamtejszych służb medycznych. Kongijscy lekarze walczą na co dzień z epidemią koronawirusa, odry i cholery.
Demokratyczna Republika Konga ma dużo doświadczenia w walce z Ebolą. Poprzednie zachorowania w regionie, w którym wykryto nowe ognisko, miało miejsce w 2018 roku. Wykryto wtedy ponad 50 zakażeń oraz potwierdzono śmierć ponad 30 ludzi.
Wirus Ebola, nazywany również gorączką krwotoczną, wywołuje ciężką chorobę zakaźną, która często doprowadza do śmierci zarażonych. Ebola w odróżnieniu od koronawirusa, nie przenosi się drogą kropelkową. Do zakażenia dochodzi przez kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi nosicieli.
Jak dotąd nie wyjaśniano, kto był pacjentem zero w mieście Mbandaka.