Coś się stanie na dnie Atlantyku. Może zmienić świat
Ogromna część Oceanu Atlantyckiego między Ameryką a Europą wkrótce zacznie się zamykać – podaje portal Newsweek, powołując się na artykuł opublikowany w czasopiśmie "Geology". Na skutek ruchów płyt tektonicznych ma powstać nowe pasmo gór wulkanicznych.
25.02.2024 | aktual.: 25.02.2024 18:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Newsweek zauważa, że zmiany w Atlantyku zaczną przybierać na sile "wkrótce", warto podkreślić, że w rzeczywistości mowa o okresie oddalonym o ok. 20 mln lat względem teraźniejszości. "Pod względem geologicznym jest to już za rogiem, ale w skali ludzkiej to niewyobrażalnie długi okres" – czytamy.
Przypomnijmy, że płyty tektoniczne na całym świecie poruszają się bez ustanku. Są to jednak tak minimalne ruchy, że ich efektów nie widać przez wiele dziesięcioleci (a nawet stuleci). Na skutek tego typu ruchów powstają m.in. oceany – to zasługa oddalania się płyt, a następnie ponownego ich przybliżania.
Ten proces nazywany jest cyklem Wilsona, który 180 mln lat temu doprowadził do rozpadu megakontynentu Pangei. Wówczas powstał Atlantyk, natomiast starożytny ocean Tetydy trafił w miejsce teraźniejszego Morza Śródziemnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Płyty tektoniczne wciąż się poruszają. Mogą stworzyć atlantycki "pierścień ognia"
Naukowcy zwracają uwagę, że płyty tektoniczne tworzące Ocean Atlantycki nadal się poruszają i mogą zacząć się zamykać za ok. 20 mln lat. "Aby Atlantyk się zamknął, muszą powstać nowe strefy subdukcji" – czytamy. To miejsca, w których jedna z płyt jest "wciskana" pod drugą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strefa subdukcji Gibraltaru atakuje Atlantyk
Dzieje się tak na skutek różnic w gęstości pomiędzy dwoma obiektami. Z uwagi na gigantyczne rozmiary płyt, powstawanie stref subdukcji wymaga wiele czasu. Naukowcom udało się jednak ustalić, wykorzystując przewidywania tektoniczne, że strefa subdukcji w Morzu Śródziemnym pod Cieśniną Gibraltarską przesunie się w głąb Atlantyku za ok. 20 mln lat. Wtedy powstanie też "atlantycki pierścień ognia".
"Nasze badania sugerują, że strefa poniżej Gibraltaru jest uśpiona, ale w ciągu następnych 20 milionów lat rozprzestrzeni się w Atlantyku" – wyjaśnia João Duarte w rozmowie z Newsweekiem, badacz z Instituto Dom Luiz na Uniwersytecie Lizbońskim. Tworzący się w ten sposób "pierścień ognia" przyczyni się do "wciągnięcia" atlantyckiej płyty oceanicznej pod Afrykę i Europę. Tym sposobem Atlantyk może się "zamknąć" tj. uformowane zostaną wokół niego granice (pasmo górskie). Zanim to jednak nastąpi, upłynie wiele milionów lat.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski