Co oznaczają klasy energetyczne sprzętu AGD i jak je rozumieć?
Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej, wszystkie urządzenia AGD muszą posiadać oznaczenie klasy efektywności energetycznej. Dzięki temu wiadomo, ile zużywają energii elektrycznej (w przypadku pralek i zmywarek - także wody). Jak dokonywane są pomiary i co różni poszczególne klasy?
Kto choć raz kupował sprzęt AGD albo chociaż oglądał taki w sklepie, na pewno widział naklejki z kolorowymi paskami z literami od A do G. Właśnie one informują nas, do jakiej klasy efektywności energetycznej zostało zakwalifikowane dane urządzenie. W porównaniu do poprzednich lat, dziś ze względu na rozwój technologii pojawiły się klasy oznaczone literą A z plusem. Bądź plusami – maksymalnie trzema. Tylko nimi będziemy się zajmować, bo obecnie w sklepach oferowane są już tylko takie produkty. Urządzeń o klasach energetycznych niższych niż A+ już prawie w ogóle się nie sprzedaje.
O klasie efektywności energetycznej produktu świadczy oznaczenie na czarnej strzałce po prawej stronie naklejki. Należy pamiętać, że nie mówi nam to o bezwzględnym zużyciu energii elektrycznej. Te dane wyrażone są w kilowatogodzinach na rok. Klasa energetyczna to informacja o tym, jak dany produkt przedstawia się na tle średniej dla danej klasy.
Sposób wykonywania pomiarów oraz średnią dokładnie określają unijne dyrektywy. Dotyczy to zarówno określenia klasy energetycznej, jak i rzeczywistego zużycia energii przez urządzenie. Warto o tym pamiętać. Może się okazać, że w trakcie użytkowania nowa pralka zacznie zużywać więcej prądu niż sugerował to producent. Nie będzie to wcale oznaczało wprowadzenia klienta w błąd. Np. zużycie wody i energii przez pralkę obliczane jest przy założeniach, że pranie będzie robione 3 razy w tygodniu, w 60 stopniach, w standardowym programie „bawełna”. Jeśli będziemy prać częściej, to pralka zużyje więcej energii. I nie będzie to wcale sprzeczne z tym, co na naklejce napisał producent.
Najbardziej miarodajne powinny być pomiary zużycia energii przez lodówki, te w końcu działają bez przerwy 24 godziny na dobę, 365 dni w roku. Jednak też nie zawsze tak jest. Jeśli chłodziarka jest bowiem źle ustawiona (np. nie ma odstępu od ścian czy zabudowy) lub jest bardzo często otwierana, to prawdopodobnie zużyje więcej prądu niż podczas laboratoryjnych pomiarów.
Większość osób patrzy na klasę energetyczną przez pryzmat potencjalnych oszczędności na rachunkach za prąd i wodę. Zatem: na ile opłaca się zapłacić więcej za bardziej energooszczędną lodówkę czy pralkę? Sprawdźmy to na przykładzie chłodziarek jednego z wiodących światowych producentów. Wszystkie trzy modele charakteryzują się podobnymi wymiarami - ok. 185 cm wysokości - i pojemnością chłodziarki - ok. 220 litrów.
Z powyższej tabelki wynika, że roczne oszczędności na energii elektrycznej niekoniecznie są imponujące. Dopłacając 450 zł za klasę A+++ oszczędzamy rocznie 65 zł na rachunku za prąd. W porównaniu z lodówką z klasy A+, inwestycja zwróci nam się po 7 latach. Nawet droższa o jedyne 50 zł lodówka z klasy A++ „opłaci się” dopiero po 4 latach.
Ważne, aby porównując klasy energetyczne sprzętów AGD, porównywać jak najbardziej zbliżone do siebie urządzenia. Zarówno jeśli chodzi o gabaryty, funkcje jak i przeznaczenie. Tylko wtedy porównanie będzie miało sens. Nie tylko klasa energetyczna wpływa przecież na cenę. W innym wypadku możemy skończyć np. z tak abstrakcyjnym przykładem:
W tym przypadku porównałem budżetową lodówkę z modelem z najwyższej półki z zaawansowanymi funkcjami. Jeśli patrzeć tylko przez pryzmat oszczędności na rachunku za prąd, takie porównanie nie ma najmniejszego sensu. Trzeba więc do tego podchodzić z głową.
Należy mieć na uwadze, by we wszystkich porównaniach brać pod uwagę urządzenia podobnych rozmiarów. Jak pamiętamy, klasa energetyczna określa efektywność na tle danej linii produktów, nie zaś bezwzględne zużycie. Porównując dwie lodówki o różnych gabarytach może bardziej oszczędna będzie ta z niższą klasą energetyczną – jeśli jest mniejsza.
Kiedy w takim razie sugerować się klasą energetyczną produktów AGD? Będzie to miało sens tylko, jeśli porównujemy dwa podobne urządzenia o bardzo zbliżonej cenie. Kiedy jedno z nich ma wyższą klasę, to spokojnie możemy się na nie zdecydować. Przy czym warto też pamiętać, że wyższa klasa energetyczna to nie tylko niższe rachunki - w ten sposób dbamy też o środowisko.
Partnerem materiału jest Amica