Awantura o darmowe kody. Hive pod lupą UOKiK
Przez szkolny błąd programistów internauci mogli generować sobie darmowe kody na hulajnogi Hive. I skorzystali z tej okazji. Teraz sprawie przygląda się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
17.06.2019 | aktual.: 17.06.2019 13:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Cała akcja rozegrała się na Wykopie. Tam internauci odkryli, że kody do darmowych przejazdów hulajnogami Hive mają bardzo prosty schemat. Kody można było wygenerować samemu według prostego wzoru - ich "budowa" składała się m.in. ze skrótu pochodzącego od miasta (w Warszawie – WWA) i nazwy dzielnicy.
Tak można było zebrać kredyty do wyjeżdżenia, z czego chętnie skorzystali internauci. Sfabrykowane kody działały i można było dzięki nim jeździć za darmo.
Blokada znienacka
Hive w końcu zauważył błąd. Jego pracownicy byli aktywni na Wykopie i to tam poinformowali, jaka jest sytuacja. Hive zaczął działać. Najpierw zablokował użytkowników, nie informując ich o tym. Potem odebrał kredyty zdobyte za pomocą kodów. Dopiero wtedy jego pracownicy poinformowali na Wykopie, że zablokowane osoby wykorzystujące błąd w celu odniesienia korzyści.
Ile osób zostało zablokowanych? Tego nie wiadomo. Wiadomo za to, że Hive nie powinien był tego zrobić w taki sposób. W regulaminie swej usługi zastrzega sobie co prawda prawo do zmiany lub anulowania zniżek, ale tylko wtedy, jeśli wcześniej poinformuje o tym użytkownika.
A jak twierdzą zablokowani internauci, oni poinformowani nie zostali. "Użytkownik jako klient nie ma obowiązku oraz możliwości sprawdzenia czy kody działające w aplikacji są legalne czy nie. Afera jest wynikiem zatrudnienia przez firmę niekompetentnych programistów oraz osób do kontaktu z klientem” – pisze jeden z użytkowników Wykopu we wpisie podsumowującym całą sprawę.
Hive tymczasem wyjaśnia, że kody zostały udostępnione przez przypadek. - W związku z czasową nieprawidłowością w systemie generującym kody zniżkowe, naszym użytkownikom zostały udostępnione kody, które nie powinny być jeszcze aktywne. Dlatego podjęliśmy kroki do anulowania ich z obiegu. Jesteśmy w trakcie wprowadzenia i testowania nowego systemu zabezpieczeń zapobiegającego nieuczciwemu wykorzystaniu kodów zniżkowych, który poprawi funkcjonowanie aplikacji – mówi Łukasz Gontarek, menadżer w Hive.
Wyższy szczebel
Ci, którzy z kodów korzystali nie mają jednak zamiaru siedzieć z założonymi rękami. Klienci, którzy czują się oszukani, szukają sprawiedliwości w UOKiK. – Wpływa do nas wiele skarg na Hive. Chodzi najczęściej o anulowanie kodów na darmowe przejazdy, brak możliwości usunięcia konta z aplikacji, brak możliwości usunięcia danych karty płatniczej z konta bez jednoczesnego podania danych innej karty. W tej chwili analizujemy skargi pod kątem tego, czy możemy się zająć sprawą – mówi Agnieszka Majchrzak z biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Sytuację weryfikuje także Hive. - Użytkownikom tymczasowo zostały zablokowane konta. Każda sprawa jest jednak rozpatrywana indywidualnie i stopniowo odpowiadamy na wszystkie zgłoszenia użytkowników – mówi Łukasz Gontarek.
Nie tylko Hive ma kłopoty z użytkownikami. Niedawno pisaliśmy o błędach w aplikacji Lime'a. Użytkownicy nie mogą w niej sami wyłączyć automatycznego pobierania pieniędzy z karty. Jak informuje UOKiK, w tej sprawie na razie nie wpłynęły jednak żadne skargi.