Atak hackerów na tureckie urzędy
Zablokowanie YouTube i części serwisów Google wywołało atak hackerów na tureckie urzędy odpowiedzialne za internetową cenzurę - napisał portal informatyczny The Register
Wraz z serwisami YouTube turecki Urząd Nadzoru Telekomunikacji (Telecommunications Communication Presidency) zablokował sporą część serwisów Google. Przyczyną było przeniesienie na YouTube z Facebooka części bluźnierczego, zdaniem niektórych prawników muzułmańskich, konkursu "Draw Mohammed Carton" i nie zablokowanie na YouTube 20. odcinka serialu "South Park", na którym pokazano proroka Mahometa w stroju misia bawiącego dzieci.
Niedostępne dla tureckich internautów stały się m.in. Picasa i Google Maps. W odpowiedzi na to atak hackerski sparaliżował strony tureckiego Urzędu Nadzoru Telekomunikacyjnego, Ministerstwa Transportu i Ministerstwa Informacji. Te trzy agendy rządowe są odpowiedzialne za internetową cenzurę w Turcji i ostatnią kampanię przeciwko YouTube i Google.
Jak powiedział The Register, dr hab. Yaman Akdeniz, docent fakultetu prawa w Istanbul Bilgi University, istnieje niemal pewność, że ataku rozpoznanego jako denial-of-service (odmowa usługi, atak wymuszający ciągłe rozpoczynanie nowej usługi na zaatakowanym serwerze, aż ten przestaje funkcjonować), dokonała grupa tureckich hackerów, niezadowolonych z rosnącej internetowej cenzury w Turcji. Trwał on 10 godzin i jest prawdopodobne, że zostanie powtórzony.