USA miały rację. Rosjanie pracują na pełnej mocy

USA miały rację. Rosjanie pracują na pełnej mocy26.05.2024 13:51
AHS Krab - zdjęcie ilustracyjne.
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Gavin K. Ching

Jeszcze do niedawna Pentagon podkreślał znaczące straty Rosjan w wojnie z Ukrainą. Niedługo później amerykański sekretarz obrony Lloyd Austin zmienił ton, mówiąc o odbudowaniu rosyjskiej armii. Eksperci z USA zwracali wówczas uwagę, że Rosja radzi sobie coraz lepiej z produkcją broni, co potwierdzają teraz kolejne doniesienia.

Z analizy przeprowadzonej przez firmę Bain & Company i na którą powołuje się portal Sky News wynika, że Federacja Rosyjska produkuje pociski artyleryjskie trzy razy szybciej niż USA i Europa, a dodatkowo cztery razy taniej niż Zachód.

Najnowsze doniesienia potwierdzają ustalenia amerykańskich ekspertów, którzy w ostatnim czasie podkreślali, że Rosjanie mają wystarczające zdolności, aby w ciągu roku wyprodukować (lub wyremontować) 1200 czołgów i przynajmniej 3 miliony pocisków artyleryjskich lub rakiet. Bain & Company ocenia, że w 2024 r. Rosja może wyprodukować jeszcze więcej amunicji, nawet 4,5 miliona pocisków.

Produkcja amunicji w Rosji

Sky News zauważa, że wojnę w Ukrainie od początku określano mianem "bitwy ogniowej". To efekt znaczenia, jakie miały i mają nadal pociski artyleryjskie. W rezultacie sojusznicy Ukrainy postanowili zwiększyć wolumen produkcji amunicji do najpopularniejszych broni stosowanych na froncie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sprawdzam smartphone POCO

Mimo wszelkich starań Stany Zjednoczone i Europa nadal jednak pozostają w tyle, jeśli chodzi o ilość pocisków opuszczających fabryki. Pozycję lidera w wyścigu zbrojeniowym utrzymuje Federacja Rosyjska, której zdolności produkcyjne przewyższają połączone siły gospodarcze państw NATO. Efekty są takie, że Ukraińcy stale mierzą się z niedoborem pocisków, podczas gdy Rosjanie mogą znacznie częściej "zalewać" front swoją amunicją, której nie dość, że mają więcej, to produkują ją za mniejsze pieniądze.

Średni koszt produkcji standardowego pocisku NATO (kal. 155 mm) wynosi bowiem ok. 4 tys. dolarów za sztukę. I choć to kwota, która różni się w zależności od kraju produkcji, analitycy ją uśrednili. Wciąż jednak jest to czterokrotnie więcej niż w Rosji, gdzie koszt produkcji jednego pocisku kalibru 152 mm wynosi ok. 1 tys. dolarów.

Pociski artyleryjskie kal. 155 mm, zdjęcie ilustracyjne, Źródło zdjęć: © X | Ukrainian Front
Pociski artyleryjskie kal. 155 mm, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © X | Ukrainian Front

Ukraińcy udają, że strzelają

Jeden ukraińskich żołnierzy, posługujący się pseudonimem "Śruba", zdradził też portalowi Sky News, że brak pocisków sprawia, iż wojsko jest zmuszone udawać strzelanie. Żołnierze symulują ostrzały podczas ćwiczeń, a z prawdziwą amunicją mają do czynienia dopiero na polu walki.

Armia obrońców zaapelowała w rozmowie ze Sky News, że poza pociskami artyleryjskimi, potrzebuje też mniejszych wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych. Zwracali w tym przypadku uwagę na broń MBT LAW (znana jako NLAW), czyli ręczny system pocisków krótkiego zasięgu, który trafia w cele oddalone o maksymalnie 600 m od strzelca. To niewielka konstrukcja, którą żołnierze mogą przenosić w dowolne miejsce i z ukrycia atakować opancerzone pojazdy przeciwnika. Masa broni wynosi ok. 11,5 kg.

Ukraińskie haubice 2S22 Bogdana, zdjęcie ilustracyjne, Źródło zdjęć: © X, @friedhelm_mosel
Ukraińskie haubice 2S22 Bogdana, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © X, @friedhelm_mosel

Natomiast w kontekście pocisków artyleryjskich jako takich, ich brak oznacza, że przekazana przez zachodnie państwa artyleria strzela coraz rzadziej. Do takich sprzętów należą polskie AHS Krab wysłane na front, wielokrotnie chwalone z uwagi na wysoką mobilność i znaczną siłę rażenia.

To broń, która podobnie jak niemiecka PzH 2000, pozwala wystrzeliwać pociski na odległość nawet 40 km. Polski Krab w standardowym trybie strzela z intensywnością 2 strz./min, jednak w trybie intensywnym może to być trzykrotnie więcej, bo aż 6 strz./min. Równie cenną artylerią, której używają Ukraińcy (sami ją zresztą rozwijają), jest przystosowana do standardowych pocisków NATO kal. 155 m 2S22 Bogdana, która zasłynęła w trakcie walk o Wyspę Węży. Ta haubica na podwoziu kołowym (6x6) osiąga donośność pocisków nawet 60 km i w 1 minutę może wystrzelić z długiej na 52 kalibry lufy aż 6 pocisków.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.