Tajne niemieckie bazy w Arktyce. Od nich zależał los wojny

Tajne niemieckie bazy w Arktyce. Od nich zależał los wojny23.10.2022 01:57
Podczas II wojny światowej Niemcy zbudowali w Arktyce sieć baz (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Atomic Heritage Foundation

Podczas II wojny światowej Niemcy zbudowali w Arktyce sieć baz meteorologicznych. Niektóre – załogowe – skapitulowały wiele miesięcy po upadku III Rzeszy. Inne – automatyczne – pozostawały tajemnicą przez długie dziesięciolecia. Jedną z nich, Wetter-Funkgerät Land-26, odkryto ponad 30 lat po wojnie.

W październiku 1943 roku u wybrzeży Labradoru wynurzył się niemiecki okręt podwodny. U-537 był jedną z 87 jednostek typu IXC/40 – dużych, oceanicznych okrętów, przeznaczonych do dalekich patroli. 77-metrowa jednostka była obsługiwana przez 48 oficerów i marynarzy, a jej przepastne zbiorniki paliwa pozwalały na pokonanie ponad 25 tys. km.

Tak imponujący zasięg mógł przydać się podczas polowania na alianckie okręty – na tę okoliczność okręt miał 6 wyrzutni torped i 105-mm działo. Zadaniem U-537 tym razem nie było jednak zwalczanie alianckiej żeglugi – okręt wykonywał znacznie ważniejszą misję.

Misja U-537

Po przybyciu do amerykańskiego wybrzeża (Nowa Funlandia formalnie należała wówczas do Wielkiej Brytanii) U-Boot wysadził na brzeg grupę kierowaną przez meteorologa, doktora Kurta Sommermeyera. Niemcy transportowali nietypowy ładunek: beczki, z których każda miała metr lub więcej średnicy i ważyła około 100 kg.

U-537 u wybrzeży Labradoru. Widoczna na pokładzie załoga rozładowuje stację meteorologiczną Kurt, Źródło zdjęć: © Domena publiczna
U-537 u wybrzeży Labradoru. Widoczna na pokładzie załoga rozładowuje stację meteorologiczną Kurt
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Korzystając z zasobników, w ciągu kilku godzin Niemcy zbudowali na kanadyjskiej ziemi automatyczną stację meteorologiczną. Wyprodukowana przez koncern Siemensa aparatura zawierała komplet przyrządów pomiarowych, a także sprzęt komunikacyjny, potężne niklowo-kadmowe baterie i dwa 10-metrowe maszty. Do jednego z nich przymocowano antenę, a na drugim umieszczono aparaturę do pomiaru kierunku i siły wiatru.

Automatyczna stacja meteorologiczna

Stacja Wetter-Funkgerät Land-26, znana także jako Kurt, co trzy godziny wykonywała pomiar, którego wyniki były automatycznie transmitowane podczas 2-minutowych sesji nadawania. Kurt mógł nadawać miesiącami – gdy wyczerpywała się jedna bateria, następowało automatyczne przełączenie na następną i tylko od liczby pojemników z bateriami zależało, jak długo stacja będzie działać.

Stacja Wetter-Funkgerät Land-26 w październiku 1943 r., Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Stacja Wetter-Funkgerät Land-26 w październiku 1943 r.
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Wetter-Funkgerät Land-26 miała zasilanie na pół roku, a Niemcy – aby zwiększyć szanse aparatury na przetrwanie – dołożyli starań, by wyglądała jak kanadyjski sprzęt meteorologiczny: oznaczenia na pojemnikach były w języku angielskim, a w pobliżu sprzętu jego instalatorzy rozrzucili kanadyjskie śmieci i amerykańską paczkę papierosów.

Skuteczny kamuflaż

Wysiłek, aby zamaskować obecność stacji okazał się zbędny – alianci zagłuszali częstotliwość, na której nadawała, a sprzęt z powodu awarii przestał działać już po miesiącu. Mimo to, przez wyjątkowo długi czas pozostawał niewykryty. Przetrwał nie tylko zakończenie wojny i kapitulację Niemiec, ale także kilka powojennych dziesięcioleci.

Dopiero w 1977 roku natrafił na nią jeden z geomorfologów badających arktyczne tereny, jednak kamuflaż okazał się skuteczny – badacz uznał, że trafił na jakiś kanadyjski sprzęt wojskowy. Dopiero w 1980 roku jeden z emerytowanych pracowników Siemensa, badając historię firmy, natrafił na wzmianki o Wetter-Funkgerät Land-26.

Stacja Wetter-Funkgerät Land-26 w 1981 r., Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Stacja Wetter-Funkgerät Land-26 w 1981 r.
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Dzięki jego staraniom udało się ustalić jej lokalizację i w 1981 roku do instalacji dotarła kanadyjska straż przybrzeżna, co pozwoliło zabezpieczyć cenny historycznie sprzęt, który trafił później do muzeum.

Nicienie w mięsie niedźwiedzia

Wetter-Funkgerät Land-26 była tylko jedną z licznych stacji meteorologicznych, jakie w czasie II wojny założyli Niemcy w Arktyce. Podczas tajnych misji niemieccy meteorolodzy dotarli nawet do rosyjskiego archipelagu Ziemi Franciszka Józefa na Morzu Barentsa, gdzie na Ziemi Aleksandry założyli załogową stację meteorologiczną.

Jej personel miał wyjątkowego pecha – po zjedzeniu tatara z niedźwiedzia polarnego wszyscy, z wyjątkiem jednego wegetarianina, zostali zainfekowani nicieniami, które wywołały m.in. halucynacje.

Focke-Wulf Fw 200 Condor - samoloty tego typu były używane m.in. do zaopatrywania baz w Arktyce, Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Focke-Wulf Fw 200 Condor - samoloty tego typu były używane m.in. do zaopatrywania baz w Arktyce
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Arktyczna stacja obsadzona przez majaczących polarników została pospieszenie, choć nie bez przeszkód, ewakuowana samolotem Focke-Wulf Fw 200 Condor. Chroniące ją pola minowe zostały zlokalizowane i rozbrojone dopiero w latach 90. XX wieku.

Ostatnia kapitulacja

Znacznie więcej szczęścia miał personel stacji Haudegen, założonej na Spitsbergenie. Solidnie zbudowana i zabezpieczona, wyposażona m.in. w saunę i wytwórnię wodoru dla balonów badających wyższe warstwy atmosfery, stacja dotrwała do zakończenia wojny.

Na wieść o kapitulacji III Rzeszy, kierujący stacją kpt. dr Wilhelm Dege postanowił kontynuować badania i nadal nadawać informacje – już nie zaszyfrowane, ale dostępne dla każdego. Placówka skapitulowała oficjalnie dopiero we wrześniu 1945 roku, będąc ostatnim zwartym niemieckim oddziałem, który poddał się aliantom.

Automaty meteorologiczne

Obok stacji załogowych, Niemcy rozwinęli także sieć automatycznych instalacji. Jedną z nich była właśnie Wetter-Funkgerät Land-26, jednak nie wszystkie stacje pomiarowe znajdowały się na stałym lądzie czy lodzie.

Niemcy opracowali także specjalne boje meteorologiczne, w tym również takie, które w ustalonym czasie wypuszczały niewielkie balony z aparaturą pomiarową, aby uzyskać dane zebrane na znacznej wysokości. Niektóre boje nadawały jeszcze wiele lat po wojnie.

Bezcenne prognozy

Dlaczego Niemcy z takim uporem budowali stacje meteorologiczne w mroźnych, niedostępnych rejonach? Arktyka jest kluczem do pogody w Europie – znając warunki meteorologiczne na dużych szerokościach geograficznych, niemieccy meteorolodzy byli w stanie opracować z wyprzedzeniem prognozy pogody dla Europy, a dane te były bezcenne dla prowadzenia wojny.

Choć dane mogły być dostarczane także przez samoloty albo wynurzające się w celu zebrania danych U-Booty, takie misje nie dość, że angażowały bezcenne zasoby, wiązały się także z poważnym ryzykiem. Dlatego III Rzesza z takim uporem budowała sieć stacji i obserwatoriów meteorologicznych. Nie można wykluczyć, że niektóre z nich ciągle czekają na odkrycie gdzieś wśród lodów Arktyki.

ZOBACZ TAKŻE: F-16 - wielozdaniowe myśliwce Polskich Sił Powietrznych

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.