Rosjanie chwalą się Armatą. Nadal nikt nie widział jej na froncie

Rosjanie chwalą się Armatą. Nadal nikt nie widział jej na froncie27.12.2023 22:04
Przedwojenne zdjęcie T-14 "Armata" w jej naturalnym środowisku - na parkingu
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Najlepszy "niewidzialny czołg" Rosjan został niedawno przez kremlowskich propagandystów przyrównany do izraelskiej Merkawy. A dlaczego Armaty nie widać jeszcze na polu walki? Wedle słów konstruktora, czyli "Rostecu" pracują oni właśnie nad zwiększeniem siły ognia najnowocześniejszej rosyjskiej konstrukcji.

"Rostec" obiecuje, że prace nad "poprawieniem siły ognia" T-14 "powinny wkrótce przynieść efekty". Deklaruje też, że Armata jest "o wiele lepsza" od izraelskiego czołgu Merkawa (czyli jednego z najnowocześniejszych i powszechnie uznanych za najlepsze czołgów świata). Wniosek ten wysnuwany jest na podstawie tego, jak radzi sobie Izrael w strefie Gazy. Oczywiście Armata ma tę przewagę, że jej osiągnięć nie da się do niczego przyrównać, gdyż ich zwyczajnie nie ma. Zachwalany rosyjski czołg nie brał jeszcze udziału w prawdziwych walkach.

Mocne słowa, jak na T-14

T-14 Armata został negatywnie przyjęty przez rosyjskie wojsko, ze względu na fatalny stan techniczny. Brytyjski wywiad, który ujawnił niechęć Rosjan wobec tych maszyn, nie określił, jakie konkretnie aspekty Armaty miałyby być tak bardzo problematyczne. Dotąd jednak nie udało się Kremlowi popchnąć tych czołgów do walki, mimo informacji o szkolących się załogach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosyjska propaganda twierdzi, że Armaty były na Ukrainie, jednak z pewnych względów zostały wycofane. To interesujące stwierdzenie, zwłaszcza w obliczu faktu, że po obu stronach brak jest relacji potwierdzających zaobserwowanie nowego czołgu. Wyjaśnieniem tutaj mogłoby być wykorzystanie T-14 do ostrzału z zamkniętych pozycji i niewysyłanie jej przez dowództwo na operacje szturmowe. Być może to właśnie z tego powodu zdecydowano się na prace mające poprawić siłę ognia czołgu. Po prostu ukryty w bezpiecznym okopie cenny czołg nie radził sobie z niszczeniem celów wystarczająco dobrze (a może i w ogóle).

Porównania z Merkawą

Swój niesprawdzony czołg rosyjscy propagandyści postanowili zestawić z izraelską konstrukcją, powszechnie uznawaną za jedną z najlepszych na świecie. Według Rosjan doświadczenia ze Strefy Gazy ukazują, że Merkawa zapewnia ochronę załogi "jedynie na poziomie ciężkiego bojowego wozu piechoty", podczas gdy Armata chroni czołgistów w pancernej kapsule.

Propagandyści wychwalają "analogowe" systemy Armaty, mające być o niebo prostsze i bezpieczniejsze od elektroniki w izraelskim czołgu. Być może za jakiś czas będzie można sprawdzić to w boju, o ile osławiona rosyjska "dywizja Armat" znajdzie wreszcie wyjazd z poligonu.

Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.