Google robi cyberpunkowe miasto? Wcale nie! Ale nie tylko dlatego nie chciałbym tam mieszkać

Google robi cyberpunkowe miasto? Wcale nie! Ale nie tylko dlatego nie chciałbym tam mieszkać26.06.2019 13:30
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Latające samochody, drony patrolujące ulice, roboty dostarczające posiłki. Tego wszystkiego NIE zobaczymy w mieście przyszłości, które buduje Alphabet, właściciel Google'a. Projekt za miliardy nie tylko nie zachwyca. Ma też swoją ciemną stronę.

Alphabet, czyli korporacja będąca właścicielem Google'a, chce zbudować smart-dzielnicę o powierzchni 1,4 kilometra. Nowoczesne osiedle powstać ma w Toronto, a inwestycja według wstępnych szacunków pochłonie do 2040 roku nawet 38 miliardów dolarów.

Mnóstwo pieniędzy, spółka stojąca za Google. Nic dziwnego, że w mediach już pojawiły się głosy o mieście przyszłości. Niektórzy uznali nawet, że koncepcja jest wręcz "cyberpunkowa".

Tymczasem sam plan jest zaskakująco… przyziemny. W mieście planowane są drewniane budynki. Zabraknie samochodów - tych zwykłych, bo o latających nikt nawet już nie marzy. Podróżowanie po dzielnicy ma odbywać się wyłącznie za pomocą transportu publicznego (być może autonomicznego), rowerów oraz hulajnóg elektrycznych. Ma być też ekologicznie, bo zieleni nie zabraknie, co widać na udostępnionych wizualizacjach.

Słowem - naprawdę nic nowego.

Science-fiction? Spokojnie, zejdźmy na ziemię

Mniej aut? Coraz więcej miast stawia na strefy, w których nie ma samochodów. Amsterdam chce do 2025 roku zmniejszyć liczbę parkingów o 10 tys. miejsc. Dyskusje o zmniejszenie ruchu w Warszawie toczą się od dawna.

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Drewniane budynki? Powstają lub już powstały w Wiedniu, Vancouver czy norweskim Brumunddal, gdzie stoi największy drewniany wieżowiec na świecie. Mierzy 85,4 metry. Na jego rekord będzie polować W350 - 350-metrowy gigant mający stanąć w centrum Tokio. 90 proc. budynku będzie składać się z materiałów drewnianych. A poza tym wplatanie elementów drewna w nowoczesne obiekty mieszkalne czy biurowce to moda znana od co najmniej dekady - także w Polsce.

Zieleń to też od dawna trend w wielu miastach - choć tu zdarzają się niechlubne wyjątki. Mamy nawet inteligentne śmietniki podłączone do sieci. Czy takie będą mieli mieszkańcy "dzielnicy Google'a"? Firma żadnymi bajerami się nie chwali.

Ciemna strona miasta

Są tacy, którzy pomysłem Alphabet nie są zachwyceni z całkiem innego powodu. Z niepokojem do inwestycji podchodzą sami mieszkańcy Toronto - społeczność "anty" zbiera się na specjalnej stronie. Trudno im się dziwić. W ich mieście powstanie coś w rodzaju eksperymentu - w naszpikowanej technologiami i internetem dzielnicy można obawiać się, że gigant będzie śledził każdy ruch, jak robi to obecnie w sieci. Powód jest jeszcze inny. Tam gdzie pojawia się korporacyjny gigant, tam ceny od razu rosną w astronomicznym tempie.

Dobrym przykładem jest Seattle, gdzie swoje siedziby mają takie firmy jak Amazon, Facebook czy Apple. Pojawienie się technologicznych krezusów w mieście Nirvany i Jimiego Hendrixa pozwoliło stworzyć nowe miejsca pracy, ale też negatywnie wpłynęło na życie tych, którzy nie mają z branżą technologiczną nic wspólnego.

Wysokie zarobki programistów sprawiły, że koszty życia wzrosły, a ceny mieszkań poszybowały w górę. Średnio za czynsz wynajmowanego mieszkania płaci się dwa razy więcej niż w innych miastach Stanów Zjednoczonych. Efekt? Seattle zajmuje w USA trzecie miejsce na niechlubnej liście miast z największą liczbą bezdomnych. Dlatego całkiem realna wydaje się obawa, że w Toronto obok dzielnicy przyszłości powstanie dzielnica teraźniejszości - z bezrobotnymi, bezdomnymi, wykluczonymi.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.