Chińskie pociski moździerzowe w Ukrainie. Wróciły do wcześniejszego posiadacza

Chińskie pociski moździerzowe w Ukrainie. Wróciły do wcześniejszego posiadacza18.09.2022 14:06
Chiński pocisk moździerzowy kal. 60 mm po lewej.
Źródło zdjęć: © Twitter | Ukraine Weapons Tracker

Do Ukrainy trafia ogromna ilość sprzętu i amunicji dostarczanej przez państwa trzecie. Tym razem Ukraińcy znaleźli w rosyjskim składzie chińskie pociski moździerzowe kal. 60 mm. Wyjaśniamy, jak się tam znalazły.

Początkowe dywagacje mówiły, że te pociski moździerzowe miały być częścią chińskiej lub być może i północnokoreańskiej pomocy wojskowej dla Rosji. Jednakże jak wskazuje Ukraine Weapons Tracker, te mogą pochodzić z wcześniej przejętego przez Rosjan składu ukraińskiego. Wedle dostępnych źródeł, Rosja nie korzysta z moździerzy kal. 60 mm, a pociski mogły trafić do Ukrainy poprzez państwo trzecie bez wiedzy Chin.

Widzieliśmy już przypadki wykorzystania irańskich moździerzy przez Ukraińców dostarczonych przez USA bądź pakistańskiej amunicji kal. 122 mm najpewniej pozyskanej przez Wielką Brytanię. Pojawiały się też doniesienia o wykorzystywaniu pocisków moździerzowych produkcji japońskiej, pochodzących jeszcze z czasów wojny koreańskiej.

Podobnie mogło się stać z chińskimi pociskami moździerzowymi, które mogły zostać np. kiedyś przejęte przez USA w ramach konfiskaty uzbrojenia szmuglowanego do Jemenu lub zostały zakupione od państwa mającego dobre układy z Chinami. W tym przypadku źródłem mogło być któreś z państw bałkańskich, jak Albanii, Serbii, czy Czarnogóry.

Wygląda na to, że pociski zostały wyprodukowane w 1975 roku, a wcześniej widziano Ukraińców korzystających z pocisków z tego samego rocznika. Moździerze kal. 60 mm w zależności od modelu (długość lufy plus maksymalne ciśnienie robocze) oraz użytych pocisków i ładunków prochowych mogą razić cele na dystansie 1-3,5 km. Zasięg rażenia pocisków moździerzowych tej klasy znacznie przekracza 10 m.

W każdym razie pociski wróciły do poprzedniego właściciela i poza wykorzystaniem w moździerzach mogą też być stosowane w tajwańskich dronach Revolver 860.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.