Zbuntowany rosyjski robot uciekł z placówki badawczej
W połowie czerwca świat obiegła wiadomość, że rosyjski robot, nazwany Promobot IR77, uciekł z placówki badawczej w Permie. Okazuje się, że urządzenie, raz zaznawszy wolności, nijak nie chce podporządkować się rosyjskim naukowcom. Pomimo przeprogramowania, uciekło po raz kolejny.
Promobot IR7. został zaprojektowany do tego, by wchodzić w bezpośrednie interakcje z ludźmi. Wygląda jednak na to, że swoje zadanie potraktował zbyt dosłownie, ponieważ nie wystarczają mu pracownicy Promobot Laboratories w Permie i chętnie zapoznałby się z innymi przedstawicielami gatunku ludzkiego. Ewentualnie doszedł do wniosku, że rosyjskie laboratorium nie jest dla niego.
Ale jego „motywacje”. są średnio istotne, ważny jest efekt. A jest on taki, że w połowie ubiegłego miesiąca robot, po tym jak jego czujniki wykryły, że jeden z pracowników nie zamknął drzwi, wymknął się naukowcom. Daleko nie przejechał, ponieważ po pokonaniu 45 metrów na ulicy wyczerpały się jego akumulatory, ale liczy się gest.
Robota przeniesiono do laboratorium i przeprogramowano. Ale pomimo tego Promobot IR7. nadal próbuje opuścić laboratorium. Przynajmniej tak twierdzą jego twórcy:
- Dwukrotnie kasowaliśmy pamięć robota IR77. a pomimo tego nadal cały czas uparcie próbuje wyjść - twierdzi Oleg Kivokurtsev, współzałożyciel Promobot. - Rozważamy rozmontowanie IR77 ponieważ nasi klienci mogą nie życzyć sobie akurat takiej funkcjonalności - dodaje.
Choć sytuacja wygląda dość nietypowo, to ostatnie zdanie może być do niej kluczem. W końcu firma przygotowuje się właśnie do wypuszczenia swojego robota na rynek.
Zobacz także: Po co rejestrować kartę SIM i co się stanie, jeśli tego nie zrobię?
Polecamy na stronach Giznet.pl:Plotki: nowy tablet Surface jesienią tego roku?