Samsung i7, cyfrówka czy PMP ?

Samsung i7, cyfrówka czy PMP ?

Samsung i7, cyfrówka czy PMP ?
Źródło zdjęć: © wp.pl
09.04.2008 11:40, aktualizacja: 09.04.2008 11:57

Samsung i7 to dość ciekawa konstrukcja, mieliśmy spory problem
w zakwalifikowaniu tego sprzętu do jakiejś konkretnej grupy. Co prawda
producent twierdzi, że jest to aparat fotograficzny. Ale jest to też
odtwarzacz typu PMP oraz przewodnik.

Samsung i7 to dość ciekawa konstrukcja, mieliśmy spory problem w zakwalifikowaniu tego sprzętu do jakiejś konkretnej grupy. Co prawda producent twierdzi, że jest to aparat fotograficzny. Ale jest to też odtwarzacz typu PMP oraz przewodnik. Na dobrą sprawę, do kompletu brakuje telefonu UMTS.

Metalowa obudowa jest dość masywna całość sprawia wrażenie wyfrezowanej z jednej bryły metalu. Jedyne, co budzi niepokój to obrotowy ekran. Elementy mechaniczne zawodzą najszybciej. Jeśli ma się coś zepsuć to w pierwszym rzędzie psują się przeróżne guziczki i pokrętełka. W i7 obracany jest cały ekran, dodatkowo obrót jest wspomagany dość silną sprężyną.. Efekt jest taki, że ekran przekręca się i zaskakuje w ustalonej pozycji dość energicznie. Dźwięk, który temu towarzyszy przypomina szczęk zamka pistoletu półautomatycznego podczas przeładowania. Mimo solidnego wyglądu urządzenia ma się wrażenie, że za którymś razem coś pęknie lub się urwie. Miejmy nadzieję, że to jedynie subiektywne odczucie, a konstrukcja jest na tyle mocna by nie doszło do takiej przykrej niespodzianki.

Obraz
© Samsung i7

Po co w ogóle jest ten obracający się w jednej osi ekran? Nie można go uchylić by zrobić zdjęcia z innej perspektywy np. z nad głowy. Samsung wpadł na dość oryginalny pomysł –. pozycja ekranu uruchamia konkretną funkcje urządzenia. W zależności od położenia ekranu w rękach trzymamy aparat cyfrowy, odtwarzacz MP3 lub odtwarzacz wideo. Wystarczy obrót ekranu, by w jednej chwili z odtwarzacza MP3 zmienił się w aparat. Bez szukania opcji w menu czy przyciskania malutkich guziczków.

Zacznijmy, więc od aparatu. Samsung oddaje w nasze ręce 7megapikselowy kompakt, z trzykrotnym zoomem optycznym. W przeliczeniu na kadr 35mm, zakres zmiany ogniskowej wynosi 38-114mm. Szkoda, że aparat nie dysponuje odrobinę krótszą ogniskową, a co za tym idzie szerszym kątem patrzenia. Choć w większości typowych sytuacji taki zakres sprawdza się dość dobrze. Od portretu po niezbyt odległe detale architektoniczne. Obiektyw tego kompakt jest niespodziewanie dobry. Zdjęcia są bogate w szczegóły, dobrze oddają kolorystykę obiektów, a wielowarstwowe powłoki antyrefleksyjne sprawdzają się bardzo dobrze. Większość osób, którym pokazywaliśmy zdjęcia dało się nabrać, że zostały zrobione lustrzanką cyfrową. Gdy pokazywaliśmy aparat nie wierzyło, do momentu zrobienia kilku własnych zdjęć.

Sterowanie odbywa się za pomocą modnego ekranu dotykowego. Wyświetlacz ma przekątna 3 cali. Wszystkie parametry ekspozycji reguluje się za pomocą wirtualnych klawiszy wyświetlanych na ekranie. Symbole i ikonki są na tyle przejrzyste, że nie zachodzi konieczność sięgania do instrukcji obsługi. No, chyba że jest to czyjś pierwszy aparat.

Do dyspozycji mamy 14 programów tematycznych, pozwalających dostosować parametry ekspozycji do tematu i warunków fotografowania. W ciężkich warunkach oświetleniowych, by wykonać poprawne zdjęcia możemy ratować się podwyższeniem czułości przetwornika do ISO1600, wbudowaną lampą błyskową lub włączeniem elektronicznego systemu redukcji drgań ASR. Dla niezdecydowanych jest funkcja "Wise Shot". Pozwala ona na wykonanie dwóch kolejnych zdjęć jednego ujęcia. Pierwszego z systemem ASR, drugiego z doświetleniem lampą błyskową.

Obraz
© Samsung i7

Z modnych dodatków mamy także system rozpoznawania twarzy. Dzięki czemu aparat nie ogniskuje się na wazonie z kwiatami, lecz na twarzy osoby w kadrze.

Oczywiście, jak w praktycznie każdym obecnie produkowanym kompakcie, nie mogło zabraknąć trybu nagrywania filmów z dźwiękiem. Samsung i7 korzysta z kompresji MPEG-4 i nagrywa filmy w rozdzielczości do 80. x 592 z prędkością 20 klatek ma sekundę. I7 posiada ponad 450MB wewnętrznej pamięci, którą można wykorzystać do gromadzenie zdjęć, plików muzycznych i filmów. Prócz tego mamy gniazdo kart. Dzięki niemu możemy podnieść pojemność urządzenia do 2GB za pomocą karty MMC lub do 4GB używając karty SD.

Wymienny akumulator jest wystarczająco wydajny. Z przy pełnym naładowaniu udało się mi wykonać ponad 350 zdjęć, z czego około 100 z lampą. Wszystko w ciągu trzech dni. Jadąc na weekend raczej nie musimy pamiętać o ładowarce, tylko o naładowaniu akumulatora tuż przed wyjazdem.

Jedyną drażniącą rzeczą jest gniazdo połączeniowe. Samsung poszedł drogą Sony. Aparat posiada jedno, zintegrowane złącze służące do podłączenia komputera czy telewizora. Musimy więc pamiętać o kabelkach. Bo jeśli zrobimy kilka zdjęć u Cioci na imieninach, to bez "magicznego" kabelka nie zgramy zdjęć od razu na laptop wujka.

Wygląda więc, że jest to aparat cyfrowy. Jednak odtwarzacz MP3 jest równie bogato wyposażony. Samsung jest jednym z czołowych producentów układów do odtwarzaczy MP3, a brzmienie odtwarzaczy wykorzystujących chipy Samsunga było zawsze wysoko oceniane. Firma nie ma się czego wstydzić i w wypadku i7. Dźwięk jest żywy, dynamiczny i bardzo przestrzenny. Niebagatelną role w takiej prezentacji dźwięku na pewno grają podzespoły. Jednak to nie wszystko. Samsung i7 do poprawy brzemienia dźwięku ma asa w rękawie. Licencjonowany system SRS WOW HD. Bez SRS odtwarzacz gra dobrze, nawet bardzo dobrze. Z SRS jest to już czysta przyjemność. Często można zapomnieć o tym, że słucha się skompresowanych plików audio tak naturalnie i neutralnie potrafi zagrać ten sprzęt.

Odtwarzacz filmów nie zaskakuje niczym szczególnym. No może możliwością odtwarzania filmów z napisami i... koniecznością konwertowania filmu do MPEG-4, jedynego formatu strawnego przez odtwarzacz. Większość popularnych modeli odtwarzaczy PMP radzi sobie natywnie co najmniej z kilkoma formatami, takimi jak AVI, DivX, MPEG-4 czy ostatnio FLV. Samsung wymusza konwertowanie filmów, jeśli nie są w formacie MPEG-4. Niepotrzebna strata czasu. A szkoda, bo ekran jest stosunkowo duży i oglądanie filmów mogłoby być ciekawą rozrywką w podróży. Konieczność specjalnego przygotowywania materiału dla odtwarzacza nie zachęca do tego.

Samsung ma jeszcze dwie funkcje. Może być czytnikiem plików tekstowych *.txt oraz... przewodnikiem po ciekawych miejscach na świecie. Jednak informacje dotyczą jedynie głównych atrakcji turystycznych. Nie należy liczyć, że znajdziemy w nim dokładny opis trasy oraz atrakcje Wąchocka.

Samsung i7 to bardzo ciekawe urządzenie, dobry aparat fotograficzny z dobrym odtwarzaczem MP3 lub odwrotnie ;-) Do tego możliwość oglądania filmów i czytania plików *.txt może umilić podróż. Jednak odnosi się wrażenie, że czegoś zabrakło. Być może całość powinna być wzbogacona palmtopem czy też telefonem komórkowym. A przewodnik zamieniony na GPS i dobrą mapę. Wtedy byłoby to naprawdę uniwersalne urządzenie...

Tak całość przypomina fajny projekt, z którego wyrzucono kilka kluczowych elementów. Na pewno jako kompaktowy aparat cyfrowy i7 sprawdzi się znakomicie, nie zawiedzie jako odtwarzacz MP3.

Bardzo dobry aparat, robi bardzo ładne i naturalne zdjęcia
Dobry odtwarzacz MP3 o zrównoważonym, przyjemnym i nie męczącym brzmieniu
Wydajny akumulator

PMP odtwarza tylko jeden format filmów
Dedykowane złącze do komputera
Mógłby mieć funkcje palmtopa i gierki

[k-o]

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)