Wyspa śmieci 5 razy większa od Polski. Jest sposób, żeby się jej pozbyć
Wyspa śmieci na Pacyfiku jest tak duża, że padł pomysł, by została uznana za państwo. Naukowcy mają jednak pomysł na to, żeby w ciągu pięciu lat oczyścić wody aż o połowę.
Specjaliści twierdzą, że do połowy XXI w. w oceanach będzie pływać więcej plastiku niż ryb. Wielka Pacyficzna Plama Śmieci powiększa się dużo szybciej niż przewidywali naukowcy. Jak ją powstrzymać?
Według organizacji The Ocean Cleanup pomóc mogłyby pływające bariery zbierające śmieci. Żeby powstrzymać plastik, trzeba się poruszać jak plastik - wymyślili pomysłodawcy. Ich urządzenie będzie dryfować razem z prądami morskimi, zatrzymując odpady. Te będą później wyławiane i przetwarzane. Co najważniejsze, system w żaden sposób nie zaszkodzi pływającym organizmom.
Plan zakłada, że uda się oczyścić ocean o połowę w ciągu najbliższych pięciu lat.
Jak naprawdę wyglada Wielka Pacyficzna Plama Śmieci tłumaczył w rozmowie z portalem WP Turystyka kierownik Zakładu Ekologii Morza PAN, prof. Jan Marcin Węsławski:
- Są to po prostu miejsca, gdzie obserwuje się wielokrotnie wyższe, np. 10 tys. razy, zagęszczenie plastiku niż gdzie indziej. To jednak nie znaczy, że jak będziemy płynąć statkiem przez to miejsce, to cokolwiek zobaczymy. Te cząstki plastiku są malutkie. Nie są to wyspy, po których można chodzić - wyjaśniał Węsławski.
Czy dryfującym barierom rzeczywiście uda się zebrać niewielkie cząstki plastiku? Przekonamy się niedługo, bo system ma zacząć działać jeszcze w tym roku.