Wysoka cena za francuskie 4G
Francuski rząd podniósł cenę minimalną, za którą gotowy jest sprzedać licencje na pasmo 4G. Stawia to w trudniejszej sytuacji mniejszych operatorów, jednocześnie faworyzując tych największych
18.05.2011 | aktual.: 18.05.2011 09:55
Francuski rząd podwyższył cenę wywoławczą za licencje 4. do 2,5 mld euro. Za taką sumę operatorzy będą mogli nabyć 18 kanałów. Sprzedaż ma zostać sfinalizowana we wrześniu.
Oprócz wysokiej ceny, przyszłym nabywcom licencji postawione zostaną również wysokie wymagania. Po raz pierwszy rząd zmusi operatorów, aby rozwijali sieć 4G równolegle w miastach i na terenach niezurbanizowanych.
Rząd nad Loarą określił również minimalne pokrycie siecią 4G. W pierwszym etapie ma ona objąć 80% powierzchni kraju oraz 18% populacji. W ciągu kolejnych 12 lat w zasięgu sieci 4G ma się znajdować 90% populacji w każdym z 96 departamentów.
Jak oceniają eksperci, już cena wywoławcza za licencje jest _ bardzo wysoka _, wyższa niż koszt licencji w Niemczech, które poszły pod młotek w ubiegłym roku. Jednak francuski rząd odpowiada na to, że nie może sobie pozwolić na sprzedaż po zbyt niskiej cenie.
Takie postawienie sprawy nie zadowala dwóch mniejszych francuskich sieci - Bouygues oraz Iliad - dla których zakup licencji 4G może być ogromnym wydatkiem. Czas pokaże czy będą oni w stanie pozwolić sobie na licencje 4G, tym samym nie pozostając w tyle stawki.