Windows 7 z nieusuwalnym exploitem

Windows 7 z nieusuwalnym exploitem

24.04.2009 17:00, aktual.: 27.04.2009 10:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Specjaliści ds. bezpieczeństwa oprogramowania zaprezentowali podczas konferencji Hack In The Box Security Conference (HITB) w Dubaju explita Windows 7, który umożliwia przejęcie kontroli nad systemem podczas jego uruchamiania. Co ciekawe, dziura w siódemce jest według wspomnianych hakerów niemożliwa do naprawienia. "To błąd projektantów" - mówią.

Vipin Kumar i Nitin Kumar podczas prezentacji skorzystali z przygotowanego przez nich specjalistycznego kodu VBootkit 2.0 w wersji PoC (proof-of-concept). Hakerzy wykorzystali kod by przejąć kontrolę nad wirtualną maszyną z uruchamiającym się Windows 7.

"Nie ma sposobu aby naprawić ten explit. Po prostu nie da się. To problem, który powstał przy projektowaniu systemu" - powiedział Vipin Kumar.

Na szczęście dziura w Windows 7 nie powinna być traktowana jako bardzo poważne zagrożenie. Aby atak się powiódł, napastnik musi bowiem mieć fizyczny dostęp do komputera ofiary. Zaprezentowanego ataku nie da się dokonać zdalnie.

VBootkit 2.0 to aplikacja o wielkości zaledwie 3KB. Program umożliwia atakującemu na przejęcie systemu poprzez wprowadzenie zmian w plikach, które ładują się do jego pamięci podczas procesu uruchamiania. Jednocześnie żadne zmiany nie dokonują się na dysku twardym, tak więc VBootkit 2.0 jest niesamowicie trudny do wykrycia. Kiedy komputer ofiary jest resetowany, wszystkie dane związane z VBootkit 2.0 zostają stracone.

Przypomnijmy, że podczas Black Hat USA 2007 bracia Kumar niemal zaprezentowali rozwiązania - http://www.securitystandard.pl/news/115788/zapomnijmy.o.sprzetowym.bezpieczenstwie..html, które umożliwiły ominięcie sprzętowych zabezpieczeń TPM (Trusted Platform Module) i BitLocker. Ich prezentację odwołano dosłownie w ostatnim momencie - prawdopodobnie mogłaby spowodować zbyt wiele zamieszania.

VBootkit 2.0 jest bezpośrednim spadkobiercą tej technologii. Najnowszy program w pełnej wersji ułatwia m.in. zdalne przejmowanie komputerów, zwiększanie praw użytkowników do zakresu systemowego czy usunięcie haseł by uzyskać dostęp do plików, a następnie przywrócenie ich by atak pozostał niezauważony.

Źródło artykułu:idg.pl
wiruswiadomościwindows