Wielki Wybuch. Stephen Hawking tłumaczy, co działo się wcześniej
Co było przed Wielkim Wybuchem? Swoją teorię na ten temat przedstawił Stephen Hawking.
Wielki Wybuch sprawił, że wyłonił się Wszechświat. Od tego wszystko się zaczęło. Niedawno Tomasz Rożek w przystępny sposób wytłumaczył, jak zapoczątkował się proces, dzięki któremu powstał nasz wszechświat.
Tylko co było przed tym?
Nie wiadomo. Stephen Hawking spróbował jednak wytłumaczyć, jak powinniśmy podchodzić do okresu przed Wielkim Wybuchem. Zdaniem fizyka, po prostu nie było niczego. Nie możemy nawet próbować opisać wydarzeń, które się wówczas działy, bo czas - a przynajmniej to, jak dziś rozumiemy to pojęcie - nie istniał.
Zresztą zdaniem niektórych to Wszechświat nie powinien istnieć. Tak twierdzi m.in. jeden z fizyków pracujących w CERN, Christian Smorra. Obserwacje prowadzone w CERN wskazują na kompletną symetrię między antymaterią i materią. Co prowadzi do wniosku, że w obecnym stanie naszej wiedzy, Wszechświat nie ma prawa istnieć. Szukając rozbieżności między materią i antymaterią, próbowano rozwiązać jeden podstawowy problem. Według teorii modelu standardowego, w momencie Wielkiego Wybuchu powinny postać równe ilości materii oraz antymaterii. Jednak, gdyby tak się stało, to unicestwiłyby się nawzajem, pozostawiając jedynie pustkę. Wszechświat by nie istniał.
Wcześniej Stephen Hawking wykluczył rolę Boga w Wielkim Wybuchu. Zdaniem fizyka boska ingerencja nie była potrzebna, żeby powstał Wszechświat.
Ważniejsze jest to, co było, czy to co, będzie? Stephen Hawking nie zajmuje się wyłącznie przeszłością i dlatego od dawna ostrzega: za 100 lat życie na Ziemi będzie niemożliwe. Do tego czasu musimy wynaleźć technologię, która zabierze nas na inne planety.