System marzeń: GamuT CD3, Si100, Phi7

System marzeń: GamuT CD3, Si100, Phi7

System marzeń: GamuT CD3, Si100, Phi7
Źródło zdjęć: © Hi-Fi Choice & Home Cinema
13.08.2010 11:24, aktualizacja: 13.08.2010 14:12

Był czas, kiedy pomysł kupowania kompletnego systemu hi-fi jednej firmy wydawał się czymś niedorzecznym. Jak jeden producent może mieć w swojej ofercie "najlepsze" produkty w każdej kategorii?

Nie od dziś wiadomo, że wiedza na temat konstruowania świetnych kolumn głośnikowych nie ma żadnego przełożenia na proces projektowania wzmacniacza. A to, że ktoś potrafi skonstruować najlepszy nawet w swojej klasie wzmacniacz wcale nie oznacza, że będzie potrafił zbudować znakomity odtwarzacz CD. Wierność marce? A co to takiego? Komponenty trzeba wybierać, kierując się ich jakością, a nie tym, kto i gdzie je wyprodukował. Cały etos komponentów hi-fi kryje się w ich niepowtarzalności. Chodzi o to, aby indywidualnie wybrać każdy element i uzyskać najlepsze możliwe brzmienie, na jakie nas stać. Jednak równie przekonujące są argumenty drugiej strony, a wygląda to mniej więcej tak...

IDEALNE DOPASOWANIE
Zakup dopasowanego systemu od jednego producenta zapewnia pełną kompatybilność. Wybierając komponenty zaprojektowane z myślą o współpracy z sobą, otrzymujemy system hi-fi będący czymś więcej niż tylko sumą jego poszczególnych elementów. I w ten sposób dochodzimy do naszego Systemu marzeń wyprodukowanego przez duńską firmę GamuT. Odtwarzacz płyt kompaktowych CD3 i wzmacniacz zintegrowany Si10. to świetne konstrukcje charakteryzujące się niezwykle atrakcyjną stylistyką. Z kolei kolumny Phi7 to prawdziwa uczta dla oczu. Czy jednak faktycznie mamy tu do czynienia z prawdziwym systemem marzeń, czy raczej z przykładem przerostu formy nad treścią? Był tylko jeden sposób, aby się o tym przekonać. Postanowiliśmy na początek przetestować sam wzmacniacz i odtwarzacz. Dzięki temu nie tylko mogliśmy posłuchać, jak brzmią, ale też dać im możliwość wygrzania się.

Obraz
© (fot. Hi-Fi Choice & Home Cinema)

OŚLEPIAJĄCY BLASK
Od pierwszej chwili uderzyło nas to, jak świetne są te dwa komponenty GamuTa. Brzmienie charakteryzowało się imponującą bezpośredniością - niemal można było go dotknąć. Przenikliwe, szczegółowe, ekscytujące - muzyka zdawała się wydobywać z głośników z niesamowitą precyzją i spójnością. Zarówno Si100. jak i CD3 grał w sposób niezwykle wyrazisty i klarowny. Muzyka sama przychodziła do nas i nie trzeba jej było nigdzie szukać. Efekt był niezwykle wciągający, a do tego, pomimo całej tej wyrazistości i bezpośredniości, dźwięk pozostawał otwarty i naturalny. Wzmacniacz to kompaktowa konstrukcja zintegrowana oferująca dużą moc - 130W przy obciążeniu 8Ω i 200W przy 4Ω. Potrafi dobrze wysterować kolumny i generuje solidny dźwięk, któremu nie brakuje siły czy uderzenia. Jednak to subtelność i finezja, a nie brutalna siła są jego cechami charakterystycznymi. Ponadto urzeka wyjątkową jakością wykonania.

NA TĘ SAMĄ NUTĘ
Jeśli dodamy do tego kolumny Phi7. wrażenie klarowności i szczegółowości staje się jeszcze bardziej odczuwalne. Kolumny te wydają się wręcz wzmacniać wszystkie wymienione wcześniej zalety, a ich brzmienie jest bezpośrednie i idealnie zrównoważone. Są to mierzące 124cm zestawy podłogowe wyposażone w aż sześć przetworników – pięć głośników nisko-średniotownowych z celulozową membraną o średnicy 105mm oraz pierścieniowy tweeter Dual Concentric z miękką kopułką o średnicy 25mm. Ten ostatni został specjalnie zaprojektowany na potrzeby Phi7 przez Larsa Gollera. Jak widać, inżynierowie GamuTa stworzyli system złożony z trzech komponentów, które grają na tę samą nutę. W efekcie otrzymujemy żywe i pełne energii brzmienie charakteryzujące się znakomitą wyrazistością i bezpośredniością. Ogólnie rzecz biorąc, dźwięk jest bardzo otwarty i pozbawiony podkolorowań.

LINIA DŹWIĘKU
Taki układ przetworników znany jest jako źródło liniowe. Nazwa ta bierze się stąd, że kolumna tworzy pionową "linię" dźwięku, a nie pojedynczy punkt. Rozwiązanie to ma kilka zalet. Przede wszystkim przetworniki nisko-średniotonowe mogą być małe, co poprawia jakość średnicy. Przy pięciu przetwornikach łączna powierzchnia membran jest dość spora. Pozwala to przesuwać duże masy powietrza bez niedogodności związanych z użyciem jednego dużego drivera. Zastosowano tu również zaskakująco rozbudowaną, 18-elementową zwrotnicę. Skuteczność tych zestawów sięga 90dB, a ich nominalna impedancja wynosi 4Ω. Przy kolumnach generujących "linię" dźwięku otrzymujemy scenę charakteryzującą się zwiększoną wysokością i dużą skalą. Dzięki temu wydaje się ona subiektywnie bardziej rozbudowana, a dźwięk ma więcej mocy. W efekcie odnosimy wrażenie, że muzyka ma większą głębię i lepiej wypełnia pomieszczenie.

POZA SKRZYNIAMI
Z dobrej jakości nagraniami kolumny Phi7 potrafią wygenerować holograficzną i wychodzącą poza obudowy scenę dźwiękową. Instrumenty i wokale są precyzyjnie zlokalizowane, a słuchacz ma wrażenie, że może idealnie określić miejsce każdego z nich, zarówno tych na najdalszych krańcach, jak i w środku oraz (co najważniejsze) w przestrzeni pomiędzy głównymi punktami. Dźwięk jest bardzo transparentny i niemal całkowicie pozbawiony podkolorowań. W przypadku niektórych kolumn potrzeba czasu na aklimatyzację - przyzwyczajenie się do tego, jak prezentują muzykę. Jednak z Phi7 dźwięk od razu wydaje się "właściwy".

Obraz
© (fot. Hi-Fi Choice & Home Cinema)

WŁADCA PIERŚCIENI
Phi7 to kolumny z bas-refleksem z osobnymi komorami (i portami) dla dolnych i górnych przetworników nisko-średniotonowych. Tweeter to ciekawa konstrukcja kopułkowa z dużym stalowym "radiatorem pierścieniowym". Jesteśmy przekonani, że ten nietypowy gwizdek odgrywa dużą rolę w tworzeniu tak otwartego i wyrazistego brzmienia. To on odpowiada za fenomenalną czystość wysokich tonów. Jak już wspomnieliśmy, Phi7 z niezwykłą precyzją umiejscawiają instrumenty i głosy w przestrzeni. Jednak to nie wszystko. Kiedy usiedliśmy po prawej stronie pokoju tuż obok jednej kolumny, byliśmy zaskoczeni tym, jak wyraziście brzmiała druga (lewa). Generowany przez nią dźwięk nie był w żaden sposób maskowany przez głośniejszą/bliższą prawą kolumnę.

DALEKO NA PRAWO
Kiedy siedzimy z boku, balans stereo przesuwa się zazwyczaj w jedną bądź drugą stronę w zależności od pozycji słuchacza. Jednak w przypadku systemu GamuTa nic takiego nie ma miejsca. Pomimo tego, że przez pewien czas siedzieliśmy daleko po prawej stronie, lewa kolumna była wyraźnie słyszalna. Początkowo przypisaliśmy to tweeterowi i jego pierścieniowemu radiatorowi, który generuje bardziej wyraziste krawędzie ataku i transjenty. Jednak nie jest to jedyna przyczyna. CD3 i Si10. również mają w tym swój udział, o czym przekonaliśmy się, zastępując wzmacniacz Si100 przedwzmacniaczem Musical Fidelity kW i końcówką mocy kW-750. Początkowo odnieśliśmy wrażenie, że potężny zestaw Musical Fidelity brzmi "lepiej". A konkretnie scena dźwiękowa wydawała się większa i pełniejsza, z bogatszym i cieplejszym balansem tonalnym. Jednak była to bardzo pobieżna ocena, gdyż istnieje jeszcze bardziej znacząca różnica.

HEAVY HORSES
Po włączeniu "Heavy Horses" zespołu Jethro Tull system GamuTa z ogromną klarownością odtworzył złożoną, wielościeżkową partię mandoliny i gitary akustycznej. Z zestawem MF detale nie były już tak wyraziste. Brzmienie było równie sugestywne, ale poszczególne instrumenty nie były już tak dźwięczne. Niezwykła wyrazistość Si10. pozwala śledzić pojedyncze głosy i instrumenty w miarę jak się pojawiają i znikają. W efekcie muzyka wydaje się bardziej interesująca i zróżnicowana - słyszymy każdą linię melodyczną i możemy za nią swobodnie podążać. Naszej uwagi nie odwraca to, co w danej chwili jest najgłośniejsze czy najbardziej dominujące.

BOGACTWO NIUANSÓW
Brzmienie jest pełne niuansów i zachwycających detali. Jednocześnie dźwięk jest solidny i spójny. Muzyka stanowi jedną całość, jakby została wycięta z jednego kawałka tkaniny pomimo tego, że bardziej przypomina patchwork. Po porównaniu brzmienia różnych wzmacniaczy zdaliśmy sobie w końcu sprawę, dlaczego taką przyjemność dostarczało nam słuchanie systemu GamuTa. Jest on nie tylko znakomity w kategoriach hi-fi, ale też bardzo muzykalny. Otrzymujemy ogromną ilość detali, ale nie cierpi na tym ogólny obraz muzyczny. Kolumny Phi7 generują bardzo wyrazisty i czysty bas, chociaż nie jest on przesadnie głęboki czy mocny. Niskie częstotliwości schodzą do mniej więcej 40Hz, a dźwięk pozostaje bogaty i pełny. Sygnał przy 20Hz jest już odrobinę rozmyty i pojawiają się efekty podwojenia.
Dobry subwoofer (lub dwa) wspomagający dół pasma pozwoli wzbogacić bas i zwiększyć jego ciężar, a przy tym jeszcze bardziej podkreśli umiejętność tworzenia przez system trójwymiarowego, holograficznego obrazu stereo, który wydaje się być zawieszony w przestrzeni pomiędzy kolumnami.

Obraz
© (fot. Hi-Fi Choice & Home Cinema)

SZUKAJĄC ŹRÓDŁA
A co z odtwarzaczem CD3. Jest on zamknięty w niemagnetycznym stalowym chassis z trzema odizolowanymi wewnętrznymi sekcjami dla obwodów cyfrowych i analogowych oraz dla układu zasilania. Wyposażono go w niezależne zasilacze dla sekcji analogowej i cyfrowej oraz w przetwornik DAC Burr-Brown PCM 1792 24-bit/192kHz. Pod względem brzmienia CD3 prezentuje takie same cechy, jak wzmacniacz Si100 i kolumny Phi7. Oferuje porównywalną klarowność i zapewnia całą masę detali. Pomimo pewnej ostrości brzmienie jest bardzo czyste. Separacja poszczególnych instrumentów i głosów jest też nadzwyczaj dobra. Polepsza to wspomnianą wcześniej "holograficzność" brzmienia - sprawia, że wokale i instrumenty wychodzą poza kolumny i unoszą się swobodnie w przestrzeni. CD3 jest wyposażony w zbalansowane wyjścia analogowe (plus tradycyjne wyjścia niezbalansowane), więc można wykorzystać zbalansowane wejścia Si100, co pozwala uzyskać jeszcze lepszą jakość dźwięku.

PROBLEMY Z DYSKAMI
Naszym jedynym zastrzeżeniem jest to, że przekazany do testów egzemplarz był nadmiernie wrażliwy na niewielkie nawet usterki płyt. Można było wręcz odnieść wrażenie, że system korekcji błędów nie wywiązuje się ze swego zadania. Szczególnością niechęcią CD3 darzy hybrydowe płyty SACD/CD - przy kilku z nich w głośnikach było słychać rytmiczne dudnienie. Ponieważ takie zjawiska należą do rzadkości we współczesnych odtwarzaczach CD (szczególnie z tej półki cenowej), mamy nadzieję, że była to usterka egzemplarza testowego.

SOLIDNE FUNDAMENTY
Prezentowany tu system GamuTa charakteryzuje się wyjątkową jakością wykonania. Każdy komponent prezentuje się niezwykle solidnie. Bez względu na to czy są to grube panele frontowe ze szczotkowanego aluminium, czy też śliczne drewniane okleiny kolumn - wszystko tworzy wrażenie wysokiej jakości. Nie ulega wątpliwości, że komponenty składające się na opisany system prezentują najwyższe standardy. Ważniejsze jest jednak to, że razem oferują coś więcej niż tylko sumę poszczególnych składowych. Jeśli ktoś lubi wyraziste, spójne i niezwykle szczegółowe brzmienie, trudno będzie mu znaleźć coś lepszego, nawet jeśli przeszuka oferty wielu producentów.

Obraz
© (fot. Hi-Fi Choice & Home Cinema)

Prezentowany przez nas system marzeń składał się z następujących komponentów:

*Odtwarzacz CD GamuT CD3 Cena 21.900 zł * Odtwarzacz CD z przetwornikiem DAC Burr-Brown PCM 179. 24-bit/192kHz. Wyposażony w zbalansowane i niezbalansowane wyjścia.

*Wzmacniacz GamuT Si100 Cena 19.000 zł * Wzmacniacz zintegrowany o mocy 130. przy obciążeniu 8Ω (200W przy 4Ω). Wyposażony w cztery wejścia niezbalansowane i dwa zbalansowane (na złączach XLR).

Kolumny GamuT Phi7 Cena 17.900 zł
Trójdrożne kolumny podłogowe z sześcioma przetwornikami w układzie liniowym. Wyposażono je w specjalne tweetery Ring Radiator oraz pięć 110mm przetworników nisko-średniotonowych z celulozową membraną.

Razem: 58.800 zł

Dla porównania:
Volkswagen Golf 1.4 80 KM (59 kW) 58.540 zł
Toyota Corolla 1,33 Dual VVT-i 54.990 zł
Ford Focus Ambiente od 52.500zł
Fiat Bravo Active 1,6 Multijet 16v 105KM 56.990zł
Renault Megane Expression 1.6 16V 100 59.100zł
Citroen C4 Coupe 1.4 My Way 54.600 zł

Źródło artykułu:Hi-Fi Choice & Home Cinema
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (134)