Sąd domaga się informacji na temat szpiegowania internautów i przedsiębiorstw przez FBI
FBI chce instalować backdoory, gdzie tylko może, by móc monitorować przepływ informacji. NSA pracuje nad podobnym projektem. Electronic Frontier Foundation protestuje, a sąd okręgowy... chce jej pomóc.
Sędzia okręgowy Richard Seeborg oświadczył, że Departament Sprawiedliwości nie dopełnił wszystkich formalności dotyczących złożonych przez Electronic Frontier Foundation wniosków z prośbami o wyjaśnienie podstaw prawnych i procedur, które będą stosowane do instalacji elektronicznych podsłuchów.
Sędzia uznał, że prośby o wyjaśnienia są zasadne, ponieważ dotyczą one potencjalnego ograniczenia wolności wszystkich osób przebywających na terenie Stanów Zjednoczonych, a informacje na temat całego projektu FBI i NSA są skrzętnie ukrywane. Wiadomo tylko, że rząd będzie miał dostęp do praktycznie każdej przesyłanej za pomocą internetu przez użytkowników informacji.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Windows wypada z pierwszej dziesiątki najbardziej dziurawego oprogramowania"