Przeźroczysty okręt - niesamowita, brytyjska broń przyszłości

Czasy, w których świat pokazany w filmie i serialu StarTrek były tylko wizją bardzo odległej przyszłości powoli przechodzą do lamusa. Coraz częściej tworzymy urządzenia i technologie, które są niemal wiernymi odpowiednikami tych, które mogliśmy oglądać w filmach. Jedną z takich nowinek technologicznych jest przeźroczysty okręt zaprojektowany na potrzeby marynarki Wielkiej Brytanii. Okręt miałby wejść do służby w roku 2050.

Czasy, w których świat pokazany w filmie i serialu StarTrek były tylko wizją bardzo odległej przyszłości powoli przechodzą do lamusa. Coraz częściej tworzymy urządzenia i technologie, które są niemal wiernymi odpowiednikami tych, które mogliśmy oglądać w filmach. Jedną z takich nowinek technologicznych jest przeźroczysty okręt zaprojektowany na potrzeby marynarki Wielkiej Brytanii. Okręt miałby wejść do służby w roku 2050.

Grupa inżynierów, badaczy i speców od najnowszych technologii pokazała niedawno projekt prawdziwego okrętu przyszłości - Dreadnought 2050. Nazwa nie jest przypadkowa. Odnosi się ona do okrętu HMS Dreadnought, który wszedł do służby w roku 1906. Był to okręt wyposażony w najnowsze dostępne technologie, który zdeklasował wszystkie inne okręty Royal Navy w ówczesnym czasie. Projekt powstał w zaciszu laboratoriów firmy Startpoint, ściśle współpracującej z brytyjską marynarką wojenną. Ilość nowoczesnych rozwiązań, które ma posiadać okręt może przyprawić o zawrót głowy. Wchodząc na pokład będzie się miało wrażenie przebywania raczej na pokładzie statku kosmicznego zbudowanego w dalekiej przyszłości, niż okrętu wojennego. Zobaczcie to cudo techniki!

Najważniejszym rozwiązaniem technologicznym, w które ma być wyposażony okręt, to możliwość stania się całkowicie przeźroczystym. Kadłub statku będzie wykonany ze specjalnych tworzyw sztucznych i grafenu. Ma mu to zapewnić odpowiednią sztywność i odporność na uszkodzenia, lekkość, ale także pozwolić na zatopienie w nim elektroniki pozwalającej stać się przeźroczystym. Technologia jest już dostępna i zostanie w nią wyposażony np. polski czołg przyszłości PL-01. Jak to działa? System kamer rozmieszczonych dookoła okrętu analizuje jego otoczenie, a następnie wysyła odpowiednie instrukcje do paneli zamontowanych w kadłubie. Te odwzorują wszystkie detale znajdujące się za okrętem, sprawiając że okręt zniknie nam z oczu. Brytyjczycy idą jednak o krok dalej, ponieważ ich system ma pozwolić załodze obserwować otoczenie przez przeźroczysty kadłub, a nie tylko wyświetlać na nim obrazy udające tło.

To jednak nie koniec innowacyjnych technologii, które ma otrzymać Dreadnought 2050. Na wyposażeniu mają się znaleźć działa elektromagnetyczne zdolne do unicestwienia całej elektroniki przeciwnika. Do tego broń laserowa, czy też kawitacyjne torpedy, potrafiące poruszać się w wodzie z prędkością 300 węzłów (ponad 550 km/h!). W przypadku torped zastosowane ma zostać rozwiązanie, które wytworzy wokół pocisku poduszkę powietrzną, która znacząco obniży opór stawiany przez wodę. Jak by tego było mało, na okręcie swoje miejsce znajdą również pociski potrafiące lecieć do celu z prędkością 5 Ma. Nie zabrakło również małej armii bezzałogowych dronów. Utrata jakiegoś elementu wyposażenia lub uzbrojenia nie będzie już problemem. Załoga wydrukuje potrzebny sprzęt i elementy uzbrojenia na drukarkach 3D.

W centrum dowodzenia zostanie zainstalowany holograficzny stół, który dokładnie odwzoruje w trzech wymiarach wygląd pola walki i rozmieszczenie poszczególnych jednostek. Możliwości urządzeń pozwolą dokładnie odwzorować to, co dzieje się morzu, pod wodą, ale także w powietrzu i na lądzie. Będzie on połączony szybkimi łączami z dowództwem, a większość systemów zostanie całkowicie zautomatyzowana. W razie potrzeby okrętem będzie można w pełni sterować zdalnie. Pozwoli to zredukować załogę z 200 osób, do zaledwie 50.

Jednym z najciekawszych elementów wyposażenia okrętu ma stanowić silnik. Wykorzystywać on będzie mechanizm fuzji wodorowej, ciche silniki strumieniowe oraz elektryczne. Dzięki temu, do minimum zostaną zredukowane odgłosy wydawane przez statek, a mogące zostać wykryte przez wroga. Wykrycie ma również uniemożliwiać technologia Stealht, która do minimum redukuje możliwość namierzenia jednostki przez radary. W razie potrzeby - dzięki specjalnym zbiornikom balastowym - okręt będzie mógł zanurzyć się głębiej i jeszcze bardziej zredukować możliwość wykrycia przez przeciwnika. Nadal będzie on mógł się jednak poruszać z zawrotną jak na statki prędkością wynoszącą 50 węzłów (około 92 km/h).

Nad Dreadnought 2050 będzie mógł się na stałe unosić quadrocopter, który będzie stanowił swoistego rodzaju uszy i oczy okrętu. Nie ma obaw o jego wykrycie, ponieważ będzie on wyposażony w kriogeniczny system chłodzenia. Wyjątkowo mocne połączenie z okrętem zapewni elastyczny łącznik zbudowany w oparciu o nanorurki węglowe.

Czy okręt wejdzie do służby? Gdyby miał zostać wybudowany w ciągu najbliższych pięciu lat z pewnością nie. Wszystkie zawarte w projekcie technologie są albo jeszcze zbyt drogie, albo zbyt niedoskonałe. Brytyjczycy nie mówią jednak o produkcji okrętu za lat 5, a nawet 10. Dają sobie na to aż 35 lat. Ten projekt ma zatem realne szanse na zrealizowanie. Co prawda w ciągu tych 35 lat technologia jeszcze nie raz nas zaskoczy i pozwoli udoskonalić okręt jeszcze bardziej, jednak już teraz zapowiada się on jako absolutnie rewelacyjne cudo współczesnej techniki.