Przełomowa decyzja Zachodu. Ukraina czeka na pociski Taurus
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz potwierdził, że Francja, Niemcy, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania zniosły ograniczenia dotyczące atakowania zachodnią bronią celów w głębi Rosji. Zarówno ukraińskie, jak i rosyjskie media w związku z tą decyzją spodziewają się szybkiego dostarczenia do Ukrainy niemieckich pocisków manewrujących Taurus.
Decyzja czterech zachodnich państw oznacza dla Ukrainy istotną zmianę – do tej pory Rosjanie traktowali przygraniczne tereny swojego kraju jako bezpieczne zaplecze dla prowadzonych na terytorium Ukrainy działań wojennych.
Terytorium Rosji od dawna jest atakowane przy pomocy ukraińskich dronów, jednak te – ze względu na swoją budowę – mają ograniczoną celność i skuteczność. Dlatego możliwość użycia zachodniej broni – w tym także pocisków zaprojektowanych do precyzyjnego niszczenia umocnionych celów – oznacza istotną zmianę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bliskość i bezpieczeństwo - czas epokowych zmian? - Historie Jutra napędza PLAY #6
Zachodnia broń – jak pociski balistyczne ATACMS czy manewrujące Storm Shadow/SCALP – dowiodła już swojej skuteczności, w wielu przypadkach przełamując rosyjską obronę i rażąc zarówno same systemy przeciwlotnicze Rosjan, jak i bronione przez nie obiekty.
Pociski Taurus dla Ukrainy?
Zarówno ukraińskie, jak i rosyjskie media w kontekście ogłoszonej przez kanclerza Merza decyzji spodziewają się także kolejnej – zadeklarowania przez Niemcy dostaw pocisków Taurus dla Ukrainy, co może nastąpić już podczas planowanej na 28 maja wizyty prezydenta Zełenskiego w Berlinie. Decyzja ta będzie się wiązała z koniecznością integracji ukraińskich samolotów - prawdopodobnie nielicznych Su-24 - z nową bronią.
Na tle swoich odpowiedników pociski Taurus wyróżniają się szczególnymi zdolnościami. Nie wyróżniają się pod względem gabarytów i masy – mają około 5 m. długości i ważą nieco poniżej 1,5 tony, z czego niecałe 500 kg przypada na głowicę bojową.
Taurus liczy przebijane przeszkody
Pociski mają zasięg szacowany na nawet 500 km, są zbudowane z uwzględnieniem cech stealth i poruszają się z prędkością poddźwiękową. Kluczową różnicą jest sposób działania przenoszonej przez Taurusy głowicy MEPHISTO (Multi-Effect Penetrator, Highly Sophisticated and Target Optimised).
Jak wyjaśnia dziennikarz Wirtualnej Polski Przemysław Juraszek, w przypadku głowicy pocisku Storm Shadow użytkownik musi, na podstawie charakterystyki celu, jaki ma być zniszczony, ustawić opóźnienie, z jakim następuje detonacja. Pozwala to na wybuch głowicy np. po przebiciu stropu bunkra, ale – jeśli opóźnienie zostanie błędnie obliczone – wybuch może nastąpić w niewłaściwym miejscu.
W przypadku Taurusa nie ma takiego ryzyka – zapalnik liczy przebijane osłony i puste przestrzenie, przez które podczas uderzenia w cel przelatuje pocisk. W rezultacie wystarczy określić, że pocisk ma detonować np. po przebiciu dwóch stropów, aby eksplozja nastąpiła dokładnie tam, gdzie powinna wyrządzić największe szkody.