Podszywają się pod znaną firmę kurierską. Zdradza ich jeden szczegół
Oszuści do perfekcji opanowali podszywanie się pod znane firmy. Czasami jest jednak jeden drobiazg, który pozwala rozpoznać oszustwo. Tak jest w tym przypadku, gdy przestępcy podszywają się pod firmę kurierską.
07.03.2018 12:39
Serwis CERT Orange pisze o nowej kampanii przestępców, którzy podszywają się pod firmę kurierska DHL. Nadawcą wiadomości jest rzekomo “DHL Express (Poland)” - choć adres nadawcy jest już kompletnie inny i już tu powinna zapalić się lampka ostrzegawcza - zaś w treści potencjalna ofiara informowana jest o niezapłaconej fakturze.
“Jak to? Skąd zaległości?” - oszuści liczą, że tak pomyśli ofiara i zaraz kliknie w załącznik. W tym przypadku wystarczy zerknąć na link. Oszuści odsyłają na… Dropboksa. Czyli publiczną chmurę. A jak wiadomo, żadna firma tego nie robi.
Oszustwo nie jest więc może przesadnie skomplikowane, ale to dobra lekcja - warto zwracać uwagę nawet na najdrobniejsze szczegóły. W ten sposób rozpoznamy oszustów. A w razie wątpliwości najlepiej zawsze skontaktować się z firmą, która rzekomo się z nami kontaktuje. Ale danych do kontaktu szukajmy na oficjalnych stronach, a nie odpisując do niepewnego nadawcy.
Czasami jednak nie trzeba specjalnie główkować, by namierzyć oszustów. Tak jest w tym przypadku:
Jak widać, treść maila jest pełna błędów, więc od razu wiadomo, że wiadomości nie mogła wysłać szanująca się firma.