Plany utworzenia "cyfrowego rynku wspólnotowego" w UE
Hiszpańska prezydencja UE opracowała tzw. strategię z Granady, mającą służyć budowaniu "cyfrowej Europy". Trzydziestosiedmiostronicowy dokument opublikowany przez organizację obywatelską La Quadrature du Net opisuje plan rozwoju społeczeństwa informacyjnego do roku 2015.
17.03.2010 | aktual.: 17.03.2010 15:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Hiszpańska prezydencja UE opracowała tzw. strategię z Granady, mającą służyć budowaniu "cyfrowej Europy". Trzydziestosiedmiostronicowy dokument (PDF) opublikowany przez organizację obywatelską La Quadrature du Net opisuje plan rozwoju społeczeństwa informacyjnego do roku 2015.
Przewiduje się między innymi utworzenie cyfrowego rynku wspólnotowego dla treści i usług, a w dziedzinie infrastruktury rozbudowę i inwestycje w sieci następnej generacji. Aby zwiększyć zaufanie obywateli do e-handlu, e-administracji i e-zdrowia, Hiszpanie chcą poza tym uchwalić Kartę praw obywatelskich dla przestrzeni cyfrowej.
W celu wypromowania sieci NGN (Next Generation Networks) autorzy projektu uważają za konieczne zastosowanie odpowiednich okresów dostosowawczych. Inwestorów nie powinno się zniechęcać do podejmowania ryzyka; trzeba też opracować warunki jego dzielenia. Umowy między operatorami takiej samej infrastruktury winny być łatwiejsze do zrealizowania.
W odróżnieniu od zasad zapisanych w przyjętej niedawno nowelizacji Pakietu Telekomunikacyjnego propozycje hiszpańskiej prezydencji skłaniają się na pozór ku liberalizacji zapisów regulacyjnych. Z drugiej strony autorzy strategii z Granady najchętniej zdefiniowaliby szerokopasmowy dostęp do Internetu jako usługę uniwersalną, nakładając tym samym na operatorów nowe obowiązki. Hiszpanie naciskają ponadto na lepsze wykorzystywanie częstotliwości radiowych. Według ich wizji miałby powstać rynek wtórny, na którym odbywałby się handel pasmami częstotliwości. Pozwoliłoby to poprawić sytuację nowych operatorów, debiutujących na rynku usług łączności radiowej. W ubiegłym roku podczas debaty o nowej regulacji rynku telekomunikacyjnego parlament UE sprzeciwił się takim pomysłom, uznając pasma częstotliwości za dobra ogółu. Oprócz tego zgodnie z hiszpańskim projektem także po podzieleniu tzw. cyfrowej dywidendy (czyli pasm częstotliwości nieużywanych już przez nadawców radiowych i telewizyjnych przechodzących na
technologię cyfrową) więcej zakresów fal radiowych miałoby trafić w ręce sektora telekomunikacyjnego.
Jeśli chodzi o zagwarantowanie neutralności Sieci, prezydencja nie widzi aż tak palącej potrzeby działania jak władze USA. Tocząca się obecnie debata nad uregulowaniem zasad otwartego Internetu jest w głównej mierze spowodowana staraniami operatorów, którzy chcieliby utrzymać dotychczasowe zasady świadczenia usług. Te zaś należy dopasować do zmienionych warunków w taki sposób, aby konieczne było tylko prawne zagwarantowanie przejrzystości ofert i minimalnych warunków jakościowych. Poza tym – zdaniem Hiszpanów – wystarczy jedynie zapewnić warunki dla działania wolnej konkurencji. Z drugiej jednak strony dokument w rozdziale dotyczącym międzynarodowej polityki regulacyjnej i dalszej współpracy w ramach forum IGF (Internet Governance Forum)
naciska na to, aby w Internecie utrzymana została zasada otwartości –. aprobując tym samym główne żądania adwokatów neutralności Sieci.
W dalszej części projekt przypomina o konieczności wspomagania innowacyjności (przede wszystkim w małych i średnich firmach), a także o poprawie ochrony i bezpieczeństwa danych w Internecie. W tych przypadku miałyby być prowadzone także inicjatywy z zakresu identyfikacji elektronicznej wraz z wprowadzeniem nowych dokumentów tożsamości. Całkiem ogólnie potraktowano inicjatywy takie jak Open Government i Green IT. Mówi się też o upowszechnianiu telepracy i komunikacji za pomocą wideokonferencji oraz o ograniczaniu zużycia energii w budynkach dzięki inteligentnym sieciom i czujnikom.
W celu utworzenia cyfrowego rynku wspólnotowego Hiszpanie proponują likwidację istniejących jeszcze granic narodowych, wspomaganie centrów wiedzy i producentów treści cyfrowych oraz "stosowanie otwartego oprogramowania i standardów". W dokumencie mówi się też o prawach do własności niematerialnej – w tym o lepszej ochronie własności intelektualnej. Należy jednak przy tym "w pełni uwzględniać prawo do prywatności i swobody wypowiedzi".