Nowa sonda poleci w nieznane. Zbada kosmos, którego nie widział nikt

W latach 70. XX wieku zostały wypuszczone w kosmos 2 sondy misji Voyager. Były one obiektami, które dotarły najdalej, jak się tylko ówcześnie dało. Nadchodzi jednak nowy projekt. Jego celem jest przebicie rekordu misji Voyager i odkrycie tego, co absolutnie nieznane.

Nowa sonda poleci w nieznane. Zbada kosmos, którego nie widział nikt
Marcin Watemborski

Według astrofizyka z Uniwersytet Johna Hopkinsa – Puntusa Brandta – sondy międzygwiezdne są definicją rozwoju ziemskiej nauki. To, jak daleko nimi polecimy, zależy jedynie od poziomy naszej wiedzy oraz technologii, którą jesteśmy w stanie wyprodukować. Dotychczasowe rekordy najdalszego zapuszczenia się w przestrzeń kosmiczną należą do dwóch sond misji Voyager.

Obraz

Voyager 1 został wystrzelony 5 września 1977 roku i znajduje się mniej więcej w okolicy 152 odległości Ziemi od Słońca, czyli tzw. jednostek astronomicznych. Jest to ponad 22,5 miliardów kilometrów. Voyager 2 ruszył na podbój kosmosu 20 sierpnia 1977 rok, więc niewiele wcześniej niż siostrzana sonda. Na swoim koncie ma ponad 18,8 miliarda kilometrów.

Oczywiście wyżej wspomniane sondy nie są jedynymi, która eksplorują kosmos. Innym przykładem jest bezzałogowy statek New Horizons (wystrzelony w 2006 roku). Kolejnym krokiem jest wyniesienie na orbitę sondy znacznie bardziej zaawansowanej. Ta jeszcze nie ma nazwy, ale wiemy, że start misji planowany jest na początek lat 30. XXI wieku. Według wstępnych danych technicznych, nowy statek będzie miał z założenia przelecieć 1000 jednostek astronomicznych wytrzymać 50 lat w kosmosie. To aż o 15 lat dłużej niż sondy Voyager.

Obraz

Jednym z celów misji jest wykonanie zdjęcia Układu Słonecznego, czyli coś, co jeszcze nigdy się nie udało. Nadchodząca technologia będzie w tym kontekście przełomowa. Wtedy będziemy wiedzieli, jak naprawdę wygląda wszechświat, który staramy się poznawać. Będzie to namacalne potwierdzenie teorii dotyczących kształtu heliosfery.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)