"Nowa siła ognia". Dotarły pod osłoną nocy
Na teren 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej dotarł transport armathaubic K9 Thunder - czytamy na profilu żołnierzy. "To potężne wsparcie ogniowe" - twierdzą wojskowi, zwracając uwagę, że sprzęt jest już gotowy do realizacji zadań obronnych.
"To potężne wsparcie ogniowe znacząco zwiększy nasze zdolności bojowe i gotowość do realizacji zadań obronnych" - podaje 15. Giżycka Brygada Zmechanizowana na X. Nowa siła ognia - tym mianem określają haubice K9 Thunder Zawiszacy. To właśnie do ich szeregów dotarł nowy sprzęt.
W mediach społecznościowych pojawiły się też zdjęcia przedstawiające transport K9. Maszyny - jak wynika z fotografii - dotarły do jednostki pod osłoną nocy.
Haubice K9 Thunder
Historia koreańskich haubic K9 sięga lat 80. XX wieku, kiedy to Korea Południowa zdecydowała się na wymianę amerykańskich M109 na nowe modele. Początkowo rozważano zakup niemieckich PzH 2000 lub brytyjskich AS90, jednak ostatecznie postanowiono stworzyć własny projekt samobieżnej haubicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak narodziła się K9 Thunder, produkowana przez koncern Hanwha Defence, wcześniej znany jako Samsung Techwin. Produkcja seryjna K9 rozpoczęła się w 1999 r. i trwa do dziś. Broń jest napędzana przez silnik MTU MT 881 Ka-500, który generuje moc 1000 KM. Dzięki temu pojazd osiąga prędkość 70 km/h, a jego zasięg na pełnym baku wynosi prawie 500 km.
Haubica K9 jest wyposażona w lufę kalibru 155 mm o długości 52 kalibrów. Jej zasięg wynosi 40 km, ale można go zwiększyć do 50 km przy użyciu ulepszonej amunicji. Koreańska armatohaubica jest również zdolna do atakowania wrogich celów za pomocą karabinu maszynowego kalibru 12,7 mm (K6 HMG).
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski