W ubiegłym miesiącu NASA sprowadziła na Ziemię fragmenty asteroidy Bennu. Wiek obiektu szacuje się na ok. 4,5 mld lat, a jego badania mają pozwolić uzyskać odpowiedź na wiele pytań dotyczących kosmosu. Teraz naukowcy informują, że otworzyli "kosmiczną kapsułę czasu" i zdradzają, co w niej znaleźli.
Misja NASA OSIRIS-REx, której celem było dostarczenie na kulę ziemską niewielkiego fragmentu asteroidy, trwała od 2016 r. To wtedy kosmiczna sonda wystartowała w kierunku 500-metrowej asteroidy Bennu, by po siedmiu latach wrócić na Ziemię z ważącą ok. 250 g próbką.
NASA przyjrzała się pobranej próbce z kosmosu
Wyniki analiz dotyczące fragmentu Bennu przedstawili w środę 11 października naukowcy z Centrum Lotów Kosmicznych im. Lyndona B. Johnsona w Houston w Teksasie – podaje serwis Space.com.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szef amerykańskiej agencji kosmicznej Bill Nelson wyjaśnił, że fragment asteroidy Bennu to "największa bogata w węgiel próbka asteroidy, jaką kiedykolwiek sprowadzono na Ziemię". Naukowcy poszukiwali przede wszystkim dwóch składników w próbce: węgla i wody. Oba te materiały zidentyfikowano w zebranym fragmencie. Teraz mają pomóc w ustaleniu szczegółów dotyczących powstawania Ziemi miliardy lat temu.
Pierwsza analiza pokazuje, że próbka zawiera dużo wody w postaci minerałów ilastych oraz węgiel w postaci minerałów i cząstek organicznych.
Nelson zaznacza też, że dzięki dużej zawartości węgla i wody, naukowcy będą mogli określić pochodzenie pierwiastków, które przyczyniły się do powstania życia.
"Wszystko, co robimy w NASA, ma na celu ustalenie tego, kim jesteśmy i skąd pochodzimy" – dodaje Nelson i zaznacza, że przed naukowcami jest jeszcze mnóstwo nauki. Główny badacz misji OSIRIS-REx Dante Lauretta wyjaśnia natomiast, jak na Ziemię dostała się woda: "minerały ilaste wylądowały na naszej planecie 4-4,5 mld lat temu, czyniąc świat nadającym się do zamieszkania".
Analiza próbki z Bennu pozwoliła też zidentyfikować w niej siarczki, które – jak twierdzi Lauretta – "są krytyczne dla ewolucji planet i biologii". To odkrycie, które pozwoli zrozumieć procesy, które przyczyniły się do powstania życia na Ziemi.
Przypominamy, że Bennu to zaokrąglona asteroida składająca się z połączonych ze sobą skał. Odkryto ją w 1999 r. i dziś jest uznawana za potencjalnie niebezpieczną dla Ziemi. Prawdopodobieństwo zderzenia z naszą planetą wynosi jednak 1 do 2700 i miałoby nastąpić dopiero w przyszłym wieku.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski