Na Naszej-klasie pojawił się miś‑pedofil
W najpopularniejszym polskim portalu społecznościowym Nasza-klasa pojawił się kolejny niepokojący profil. Tym razem jest to konto postaci zwanej pedobear, czyli misia-pedofila. Policja bada sprawę, ale nie zanosi się na żadną stanowczą reakcję ani ze strony organów ścigania, ani władz portalu
08.09.2009 | aktual.: 08.09.2009 15:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na Naszej-klasie istnieje ponad 2. profili misia-pedofila. Największy z nich posiada ponad 300 znajomych. Pedobear to kreskówkowa postać wymyślona przez użytkowników amerykańskiego portalu społecznościowego 4chan, który słynie z publikowania żartów na żenująco niskim poziomie. Użytkownicy portalu stworzyli misia, którego podobiznę umieszczają na zdjęciach z dziećmi w taki sposób, że sugeruje to niedwuznaczne sytuacje zakrawające na pedofilskie upodobania misia.
Od jakiegoś czasu kontrowersyjna kreskówkowa postać trafiła również do polskiego Internetu. Dzieci dodają pedobeara do swoich znajomych i publikują zdjęcia, które nie raz są co najmniej niesmaczne. Policja informuje, że monitoruje sytuację, ale na razie nie będzie podejmować żadnych stanowczych działań ponieważ umieszczanie zdjęć z misiem postrzegać należy raczej jako kiepski żart, który jednak nie nosi znamion przestępstwa. Podobne stanowisko prezentują przedstawiciele Naszej-klasy:
- By zadbać o bezpieczeństwo naszych Użytkowników, NK posiada wyspecjalizowany dział, który jest w stałym kontakcie, np. z policją. Dodatkowo, pod koniec września na naszych stronach będziemy prowadzić akcję społeczną związaną z bezpieczeństwem w internecie - skierowaną do dzieci i ich rodziców. Obecnie, sytuacja wygląda niestety tak, że nawet nasze najwytrwalsze wysiłki: monitoring, kontrola, mechanizmy zabezpieczające, współpraca z różnymi instytucjami, reakcja na zgłoszenia, mogą się okazać niewystarczające, gdy sposób korzystania przez dzieci z sieci nie będzie nadzorowany przez rodziców - dodaje rzeczniczka naszej klasy.
Jak widać po raz kolejny problem zachowania naszych podopiecznych w sieci sprowadza się do kontroli rodziców nad tym co ich pociechy robią w Internecie. Niestety każdy kolejny dzień dostarcza nam dowodów na to, że nie tylko powinniśmy edukować dzieci w zakresie niebezpieczeństw, które niesie używanie Internetu, ale również, a może przede wszystkim, musimy uświadamiać i apelować do rodziców.
Źródło: mmsilesia.pl