Meteoryt z Marsa ma 4 mld lat. Naukowcy odkryli w nim ślady potencjalnego życia
05.05.2020 12:43, aktual.: 05.05.2020 13:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowe spojrzenie na mający ok. 4 mld lat meteoryt pochodzący z Marsa ujawniło związki zawierające azot. To pierwsze tego typu odkrycie, które potwierdza to, co naukowcy podejrzewali od dawna.
Azot jest niezbędny dla wszystkich znanych form życia i chociaż obecnie nie ma dowodów sugerujących, by odkryty związek został wytworzony przez jakąś żywą istotę, to dyskusja na temat istnienia życia na Marsie wciąż pozostaje otwarta.
- Na początku historii Układu Słonecznego Mars był prawdopodobnie zasypany znacznymi ilościami materii organicznej, na przykład z bogatych w węgiel meteorytów, komet i cząstek pyłu - wyjaśnia chemik Atsuko Kobayashi z Tokyo Institute of Technology. - Niektóre z nich mogły rozpuścić się w solance i zostać uwięzione w węglanach.
Na tę chwilę trudno jest jednoznacznie potwierdzić, że na Marsie istniało niegdyś życie, ale naukowcy uważają, że to bardzo prawdopodobne. Odkrycie potwierdza jednak, że zachodził na Czerwonej Planecie cykl azotowy, niezależnie od tego pochodzenia związku.
Meteoryt ALH84001, o którym mowa, został wyrzucony z Marsa około 16 mln lat temu, prawdopodobnie przez uderzenie innego obiektu w Czerwoną Planetę. Został znaleziony na wzgórzach Allan Hills na Antarktydzie w 1984 roku i od tego czasu nie przestaje fascynować badaczy.
Zawiera pomarańczowe materiały węglanowe, które wydają się pochodzić z jakiejś słonej cieczy na Marsie powstałej ok. 4 mld lat temu. Przez lata niektórzy naukowcy twierdzili, że w skale znajdują się podobne do bakterii skamieliny drobnoustrojów, ale istnieją inne niebiologiczne wyjaśnienia, które mogą również tłumaczyć ich obecność.
Marsjański meteoryt to jak na razie najlepsze źródło wiedzy na temat potencjalnego życia na Czerwonej Planecie. Jednak badacze zwracają uwagę, że mógł on zostać "zanieczyszczony" związkami z Ziemi. Z tego powodu bardzo bezpiecznie zakładają, że wykryte związki azotowe "najprawdopodobniej pochodzą z Marsa", ale nie ma na to 100 proc. pewności.
Próbki pobliskich skał magmowych nie wykazały wykrywalnego azotu, co sugeruje, że te cząsteczki organiczne znajdowały się tylko w węglanie meteorytu. Jednocześnie badacze zwracają uwagę na to, że jest to dowód na to, jak długo mogą przetrwać dowody potencjalnego życia nawet w przestrzeni kosmicznej.
Warto przypomnieć również, że łazik NASA Curiosity wykrył obecność azotu w samej powierzchni Marsa. Chociaż do tych danych również naukowcy podchodzą ostrożnie w związku z ogromną odległością jaka dzieli ich od badanego terenu. Badania prowadzone na próbkach na Ziemi mogą być o wiele bardziej miarodajne, chociaż NASA i tak zdecydowała się na kolejną misję na Marsa, która startuje jeszcze w tym roku.
Wyniki zostały opublikowane w Nature Communications.