LG KS360 Etna - test telefonu

Natknąłem się na Nią na przystanku autobusowym. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Wyglądała elegancko, a równocześnie pociągająco i swobodnie. Nazywała się LG KS360 Etna. Zobaczyłem ją na plakacie i od razu wiedziałem, że coś nas łączy - zamiłowanie do pisania.

LG KS360 Etna - test telefonu

11.06.2009 | aktual.: 08.07.2010 12:59

Natknąłem się na Nią na przystanku autobusowym. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Wyglądała elegancko, a równocześnie pociągająco i swobodnie. Nazywała się LG KS360 Etna. Zobaczyłem ją na plakacie i od razu wiedziałem, że coś nas łączy – zamiłowanie do pisania.

Etna jest wręcz stworzona do wysyłania i odbierania SMS-ów, e-maili czy sprawdzania serwisów społecznościowych. Pisanie na tym telefonie staje się szybsze i przyjemniejsze dzięki połączeniu wysuwanej klawiatury QWERTY, dużego 2,4-calowego ekranu i ciekawej formy prezentowania SMS-ów. W wersji dostępnej u operatora Orange możliwości są także poszerzone o komunikator Gadu-gadu.

Nic więc dziwnego, że gdy zostałem zapytany czy chcę przetestować ten telefon, to nie zastanawiałem się nawet sekundy. Rozpakowałem go i moim oczom ukazał się stylowy telefon, na żywo wcale niewyglądający gorzej niż na plakacie. Model z największym wyświetlaczem, jaki można dać telefonowi by nie stał się „cegłą”. i nadal wygodnie układał się w dłoni. W dodatku obudowa zrobiona jest z bardzo przyjemnego w dotyku tworzywa. Pierwsze wrażenie, że jest to plastikowa zabawka – co po części wynika z wagi telefonu (111g) bardzo szybko ustąpiło.

Obraz
© Zobacz galerię zdjęć telefonu LG KS 360 Etna

W pudełku znajdziemy:
- baterię
- ładowarkę sieciową
- instrukcja obsługi
- kabel USB
- zestaw słuchawkowy

Najważniejsze cechy telefonu:
- wyświetlacz 2.4" (262 000 kolorów)
- klawiatura QWERTY
- obsługa kart pamięci microSD
- bluetooth 2.0 (profil A2DP)
- PC Sync
- USB 2.0
- aparat fotograficzny 2 megapiksele
- nagrywanie wideo
- odtwarzacz mp3. radio FM, dyktafon

Nietypowy slider

Chociaż telefon jest sliderem, to klawiatura QWERTY wysuwa się nie w dół, jak w większości sliderów, tylko w lewo. Ciężko ocenić czy to dobre czy złe rozwiązanie. Mnie osobiście bardzo przypadło to do gustu, jednak znajdą się i tacy, którzy uznają to za niewygodne. Ekran jest dotykowy, ale tylko przy wybieraniu numeru. I jest to kolejna cecha względna, gdyż wielu będzie żałować, iż nie można obsługiwać wszystkich opcji telefonu za pomocą panelu dotykowego. Ja się jednak ucieszyłem, bo panele dotykowe to jedna z tych nowinek technicznych, które kocha się od pierwszego wejrzenia, albo nienawidzi. Łatwo się pomylić, wyświetlacz jest wiecznie zamazany, a pisanie długich sms-ów czy maili na ekranowej klawiaturze to prawdziwa udręka. Jak na telefon stworzony do pisania, to brak pełnej obsługi dotykiem jest raczej zaletą, niż wadą –. mamy przecież pełną klawiaturę QWERTY.

KS360 wyposażony jest w wyświetlacz o przekątnej 2.4 cala. Jego możliwości są naprawdę satysfakcjonujące. Jest jasny, a prezentowane przez niego obraz wyrazisty. Podobnie jak w innych telefonach LG, ekran ma jednak trochę kłopotów, kiedy przychodzi nam pracować w ostrym słońcu. Staje się wtedy nieczytelny i odczytanie informacji na ekranie sprawia trochę problemów. Podobnie, mam pewne obawy o odporność ekranu na zarysowania. W tym modelu nie znajdziemy niestety ekranu, w który LG wyposażyło model Secret, a który wykonany jest z hartowanego szkła. Drobne, miniaturowe ryski pojawiły się już po około trzech tygodniach. Należy jednak przyznać, że zbyt przesadnie nikt w redakcji nie dbał o telefon.
Kiedy wysunie się klawiaturę ekran automatycznie zmieni wyświetlanie na poziome. Bardzo ciekawie rozwiązane jest to przy prezentowaniu ustawionej przez użytkownika tapety. Gdy zmienia się kierunek wyświetlania zmienia się także kadrowanie, co daje wrażenie jakby ciągle coś się zmieniało, odświeżało. Przyjemny dla oka efekt wizualny.

Obraz
© Zobacz galerię zdjęć telefonu LG KS 360 Etna

Pod ekranem producent umieścil zestaw 1. przycisków. Służą one do nawigowania po menu telefonu oraz do obsługi wszystkich podstawowych funkcji. Ich ułożenie jest wygodne i bardzo intuicyjne. Po krótkim używaniu bezproblemowo znajdujesz upragniony przycisk „po omacku”. Z obsługą telefonu można mieć trochę problemów na początku. W pierwszej chwili zastanawiasz się, jak się z tego dzwoni? Nieco komiczne jest wysuwanie bocznej klawiatury i wybieranie z niej numeru telefonu. Należy się zatem przyzwyczaić, iż wpierw musimy jednym przyciskiem wywołać numeryczną klawiaturę ekranową.

Aż chcę się pisać

Telefon stawiający na komunikację tekstową nie miałby racji bytu bez wysuwanej klawiatury QWERTY. To coraz powszechniejsze rozwiązanie, szczególnie w telefonach z wyższej półki jak HTC, czy Sony Ericsson Xperia. Ta, którą została obdarzona Etna jest wyjątkowo ergonomiczna. Piszę się na niej szybko i wygodnie. Natknąłem się na zdania, że przyciski są niewygodne, a pod dłuższym pisaniu bolą od niej palce. Nie mogę się z tym zgodzić. Nie odczułem żadnego dyskomfortu, pomimo napisania grubo ponad 40. SMS-ów w krótkim czasie testów. No cóż, to musi być jedna z tych indywidualnie odbieranych cech, jednak do ergonomii klawiatury nie mam żadnych zastrzeżeń.
Grubość telefonu wynosi zaledwie 16,8 mm więc bez problemu nosi się go w kieszeni (w moich kieszeniach Etna mieściła się nawet rozłożona). Funkcjonalność klawiatury jest bez zarzutów. Po wysunięciu klawiatury ekran automatycznie przekręca się w nowym kierunku i dostosowuje do szerokości. Pozwala to wygodnie edytować wiadomości. Szczególnie wygodna jest funkcja, która łączy wiadomości w wątki i konwersacje.

Obraz
© Zobacz galerię zdjęć telefonu LG KS 360 Etna

Komunikacja

Dobry wyświetlacz i ergonomiczna klawiatura to jednak nie wszystko. Ich zalety byłyby niewystarczające, gdyby nie dało się wykorzystać tego tandemu do wydajnej pracy albo rozrywki. I właśnie rozrywka, a w szczególności komunikacja jest najmocniejszą stroną KS360. Telefon jest na bieżąco z ulubionymi formami komunikacji młodych ludzi. Gdy zobaczyłem na plakacie, że SMS-y wyświetlane są w postaci czytelnych i przyjemnych dla oka komiksowych dymków pomyślałem sobie, że to typowy reklamowa slogan, a rzeczywistość będzie znacznie bardziej przyziemna. Kiedy jednak zacząłem korzystać z Etny, okazało się, że to prawda - można wybrać prezentowanie SMS-ów w formie pogrupowanych wątków, a także przypisać zdjęcia znajomych do kwadratowych awatarów. Organizowanie wiadomośći w wątki sprawdza się bardzo dobrze i zastanawiam się, czemu tak mało producentów umożliwia takie ich prezentowanie. Wiadomości od poszczególnych nadawców są grupowane podobnie jak na chacie, a zatem bez najmniejszego problemu możemy prześledzić całą
historię konwersacji z wybraną osobą. To nadaje staremu dobremu SMS-owaniu świeżości.

Poza tym, telefon został wyposażony w klienta poczty, którego skonfigurowanie jest naprawdę proste. Jeżeli posiadacie konto Gmail, to wystarczy wpisać adres e-mail, hasło i już możecie działać. Konfiguracja innych kont pocztowych nie sprawi nikomu trudności. Z Etną bez problemu posurfujecie po stronach internetowych. Obsługująca format xHTML przeglądarka poradzi sobie zarówno ze stronami dostosowanymi do mobilnych urządzeń, jak i przede wszystkim z pełnowymiarowymi stronami www. Czcionki są czytelne, a możliwość skalowania obrazu ułatwia nawigację.

Użytkownicy Orange mogą także cieszyć się fabrycznie zainstalowanym komunikatorem Gadu-gadu. Etna bez problemu importuje zapisane na serwerze kontakty, choć nie zawsze poprawnie przypisuje imię do numeru kontaktu. Co prawda, jest to raczej wina aplikacji, niż samego telefonu, jednak było to irytujące. Dzięki pełnej klawiaturze i dużemu ekranowi, korzystanie z mobilnego GG wreszcie jest przyjemne. Jednoczesna rozmowa z kilkoma osobami nie stanowi żadnego problemu, a klawiatura QWERTY daje nam możliwość szybkiego pisania.

Konfiguracja komunikatora trwa krótko i już po chwili stajemy się dostępni z opisem informującym, że używamy mobilnej wersji Gadu-Gadu. Minusem mobilnego GG są bez wątpienia koszty, bo wciąż opłaty za przesył danych nie są w naszym kraju najniższe. Niestety telefon nie obsługuje Wi-Fi, więc korzystanie Hot-Spotów i routerów Wi-Fi odpada –. a szkoda. Musze się zgodzić z hasłem reklamowym Etny, iż jest to „urodzony czater”. Zarówno GG, jak i internetowe czaty to z Etną przyjemność.

Odtwarzanie multimediów

Odtwarzacze multimedialne stały się już standardem w komórkach. Oczekujemy, aby nasze komórki spełniały równocześnie funkcję telefonu, aparatu fotograficznego i odtwarzacza multimediów. LG radzi sobie z tym bardzo dobrze. Etna może z powodzeniem pełnić funkcję przenośnego odtwarzacza mp3. Tym bardziej, jeżeli dokupić do niej 4GB kartę microSD (to maksymalna wielkość zewnętrznej karty, którą obsłuży telefon). Aplikacja dysponuje funkcją „minimalizacji odtwarzacza”, która pozwala zająć się czymś innym w telefonie nie wyłączając muzyki (np. pisać SMS-a słuchając mp3). Szkoda tylko, że w przypadku radia FM to rozwiązanie się nie pojawiło.

To dużo niedopatrzenie, bo wielu z nas lubi słuchać radia w pojazdach komunikacji miejskiej czy jadąc rowerem. Bez minimalizacji musimy przerywać słuchanie radia przy każdym SMS-ie, czy próbie skorzystania z innych funkcji telefonu. Jak dla mnie – spory minus Etny. Utwory można zgrać z komputera przez kabel USB (w zestawie) albo wysłać Bluetoothem. Pamięć wbudowana to zaledwie 15 MB więc, jeżeli chcemy cieszyć się muzyką, jesteśmy skazani na kupno karty microSD.
Stereofoniczny zestaw słuchawkowy dostarczył moim uszom dźwięków zaskakująco czystych i głębokich jak na telefon komórkowy. Szczególnie mile zaskoczyły mnie basy, wypadające bardzo dobrze na tle innych telefonów, z których miałem okazję posłuchać muzyki. To już kolejny telefon LG, w którym jakość dźwięku przewyższa konkurencję.

Aparat

Przyznam, że aparaty w telefonach interesują mnie najmniej. Kiedy chcę robić zdjęcia sięgam po aparat cyfrowy, który oferuje dużo lepszą jakość i rozdzielczość. Funkcja ta jest jednak niezwykle popularna, a jako awaryjny aparat foto i mnie zdarzą się z niej korzystać. KS36. i jego 2-megapikselowy aparat radzą sobie naprawdę nieźle. Oczywiście jak na telefon. Etna robi zdjęcia ostre, wyraźne, w przyzwoitej rozdzielczości 1600x1200 pikseli.

Nie oczekujmy jednak cudów. Na zdjęciach widać niezbyt udane przejścia tonalne – szczególnie przy kontrastowych barwach, a aparat nie radzi sobie najlepiej przy słabym oświetleniu. Na zdjęciach pojawiają się także przekłamania kolorów, a Etna z upodobaniem dodaje czasami więcej barwy niebieskiej, niż jest jej w rzeczywistości. Jest to zatem typowy aparat awaryjny, bez rewelacji i z jakością zdjęć typową dla tańszych telefonów komórkowych. Daleko mu do jakości zdjęć oferowanych przez LG Arenę, czy szczególnie 8 Mpx LG Renoir. Test LG Renoir znajdziecie TUTAJ.

Bateria

Największym zaskoczeniem była dla mnie bateria. Duży ekran oraz sporo funkcji multimedialnych w przypadku LG z reguły oznaczały konieczność ładowania telefonu co dwa dni, a dla osób które dużo rozmawiają nawet codziennie. Tutaj jednak sytuacja wygląda zgoła odmiennie. Korzystałem z telefonu „na pełnych obrotach”. rozmawiając, SMS-ując, słuchając mp3, radia, a także przesyłając pliki za pomocą Bluetooth, a wciąż wydawało mi się, że ja właściwie nigdy tego telefonu nie ładuję. Po raz pierwszy telefon zaczął się domagać spotkania z ładowarką dopiero po czterech dniach. To naprawdę bardzo dobry wynik, przy jasnym i dużym wyświetlaczu oraz intensywnym użytkowaniu.

LG pozwala użytkownikom Etny zarządzać energią na kilka sposobów. Możemy wybierać jasność wyświetlacza, redukować czas podświetlenia klawiatury, a także włączać/wyłączać moduł bluetooth. Kiedy wybierzemy w telefonie tryb energooszczędny, Etna poprosi o ładowanie około dwa dni później. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepiej oszczędzać energię wyłączając moduł Bluetooth, który wyraźnie skraca czas pracy.

Podsumowanie

LG KS36. Etna to telefon dla osób lubiących pozostawać w kontakcie ze znajomymi (niekoniecznie siedząc na krześle przy komputerze). Przede wszystkim stawia na pisanie i komunikację przez GG, jednak w rozmowach sprawdzi się równie dobrze. Etnie daleko do możliwości najnowszych smartfonów, ale za swoją cenę (450-550 zł w sklepach) na pewno zadowoli wielu użytkowników. Można z powodzeniem posurfować na niej w Internecie, posłuchać radia i muzyki, wymienić się plikami za pomocą Bluetooth. Etna została zaprojektowana dla młodych osób i to do nich jest kierowana. Ma wszystko to, czego potrzebuje młody człowiek do zabawy, rozrywki i przede wszystkim komunikacji ze znajomymi. Ważna jest też cena, którą udało się zredukować choćby z faktu pozbawienia telefonu trybu pracy w sieciach 3G, a co za tym idzie drugiego aparatu do wideokonferencji. W ofertach prepaid oraz Mix można kupić Etnę za 99zł (przy deklarowanej, miesięcznej kwocie doładowania 35zł) lub za 1zł (doładowanie za 55zł)*. Czy warto kupić Etnę? Jeśli
stawiasz na komunikację, czatowanie i dobrą zabawę to z całą pewnością Etna będzie telefonem dla Ciebie.

Zalety
- żywotność baterii
- wyświetlacz
- klawiatura QWERTY
- atrakcyjny wygląd

Wady
- brak funkcji minimalizacji aplikacji radia
- brak Wi-Fi
- nienajlepszy aparat

*Dane wg. oferty Orange Mix

_ (Michał Nowakowski) _

testrecenzjatelefon
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (96)