Katastrofa samolotu w USA. Maszyna uderzyła w dom jednorodzinny [Wideo]
Do katastrofy doszło we wtorek w USA. Samolot Cessna 414 uderzył w dach domu jednorodzinnego, przebijając się aż do piwnicy. Budynek oraz dwie sąsiednie posesje stanęły w płomieniach. Pilot maszyny zginął na miejscu. Zobacz wideo z miejsca zdarzenia
30.10.2019 11:15
Do tragicznego zdarzenia doszło we wtorek w Colonii, w stanie New Jersey, w USA. Jak informują amerykańskie władze, Cessna 414, na której pokładzie znajdował się jedynie pilot, wystartowała z Leesburga w stanie Wirginia we wtorek około godziny 10:00 czasu lokalnego (około 15:00 w Polsce). Maszyna miała wylądować na lotnisku Linden w stanie New Jersey, około 6,5 km od miejsca katastrofy.
Pilot nagle utracił łączność z wieżą kontroli lotów. W chwili katastrofy w okolicy panowało zachmurzenie i była mgła - przekazał śledczy Adam Gerhardt z Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB).
Według relacji świadków, samolot leciał bardzo nisko. Nagle zaczęła ucinać czubki drzew, po czym uderzyła w dach jednego z domów jednorodzinnych. Eksplozja, która nastąpiła w efekcie uderzenia wywołała ogromny pożar. W płomieniach stanęły także dwa sąsiednie budynki.
- Płonący dom wyglądał jak wulkan. Wielkie płomienie, mnóstwo dymu - relacjonowała kobieta będąca świadkiem zdarzenia.
Zginął pilot. Był szanowanym kardiologiem
W wyniku katastrofy śmierć na miejscu poniósł pilot, 74-letni Michael Schloss. Mężczyzna był szanowanym kardiologiem.
- Michael leciał do Nowego Jorku na wykład, który miał odbyć się w środę - poinformowała żona zmarłego.
- Był prawdziwym człowiekiem renesansu - opisywał mężczyznę znajomy Schlossa.
Ogień ugaszono po kilku godzinach. Jak informuje "New York Times" w trakcie pożaru nikt nie przebywał w domach.
- Od razu zaczęliśmy do nich dzwonić. Jesteśmy bliskimi sąsiadami. Mieli dużo szczęścia - opowiadał jeden z mieszkańców osiedla.