Historyczny krok. Japonia wkracza na rynek eksportu broni
Japonia, znana z pacyfistycznej konstytucji, po raz pierwszy w historii sprzeda okręty wojenne innemu państwu. Sześć niszczycieli klasy Abukuma wycofanych z Japońskich Morskich Sił Samoobrony trafi na Filipiny.
W sierpniu Japonia podpisała z Filipinami pakt obronny, który zacznie obowiązywać we wrześniu. Jak informuje japońska telewizja NHK World-Japan, przedstawiciele filipińskich sił zbrojnych niedawno przeprowadzili inspekcję tych okrętów w bazie Sasebo w prefekturze Nagasaki.
Japonia dostarcza okręty wojenne Filipinom
Niszczyciele te, mierzące 109 m długości, są wyposażone w pociski przeciwokrętowe Harpun, rakiety przeciw okrętom podwodnym ASROC, szybkostrzelne działo kal. 76 mm oraz wyrzutnie torped.
Już wcześniej marynarka wojenna Filipin korzystała z japońskich kutrów i radarów, które były wykorzystywane do patrolowania wód na Morzu Południowochińskim, do których prawa roszczą sobie Chiny. Filipiny otrzymały również pożyczkę w ramach japońskiej Oficjalnej Pomocy Bezpieczeństwa, co pozwoliło na budowę 13 niewielkich okrętów wojennych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kluczowy kontrakt z Australią
Najważniejszy kontrakt Japonia podpisała jednak na początku sierpnia z Australią. W konkursie na budowę trzech fregat Tokio pokonało doświadczonych rywali z Hiszpanii, Niemiec i Włoch. Japońskie fregaty, bazujące na okrętach klasy Mogami firmy Mitsubishi Heavy Industries, są nowoczesnymi jednostkami o obniżonej wykrywalności (stealth), które dorównują, a w niektórych aspektach przewyższają okręty wojenne Chin i Stanów Zjednoczonych, jak zapewnił australijski minister przemysłu obronnego Pat Conroy.
Pierwsze trzy fregaty, za które Canberra zapłaci 10 mld dolarów, zostaną zbudowane w Japonii, a kolejne osiem oba kraje zbudują wspólnie w stoczni Perth w Australii Zachodniej.
Nowa era dla japońskiego przemysłu obronnego
"Ta umowa - to ogromny impuls dla japońskiego przemysłu obronnego i ma potencjał, aby uczynić z Japonii ważnego dostawcę bezpieczeństwa" - skomentował dziennik "Japan Times".
Przez dziesięciolecia Japonia surowo zabraniała eksportu broni na mocy "Trzech zasad eksportu broni" z 1967 roku, które zakazywały sprzedaży śmiercionośnego sprzętu za granicę, a zezwalały jedynie na eksport w przypadku wspólnego rozwoju i produkcji z innymi krajami.