Elon Musk ostro o F‑35. Szefa programu "nie interesuje bitwa słów", ale i tak odpowiada na zarzuty
Kilka dni po tym, jak miliarder i założyciel SpaceX, Elon Musk ostro skrytykował myśliwce F-35, szef programu postanowił odpowiedzieć i uspokoić opinię publiczną.
Kilka dni temu Elon Musk ostro stwierdził, że "era myśliwców już minęła" i że to tylko kwestia, zanim siły powietrzne zdecydują się na wyłączne używanie dronów bojowych. Miliarder ostro również skrytykował myśliwce F-35 - najnowocześniejsze i najdroższe maszyny lotnicze używane przez amerykańskie siły zbrojne.
Warto przypomnieć, że wariant F-35 ma również trafić do polskiego wojska. Temat wzbudza szerokie wątpliwości, ponieważw oprogramowaniu myśliwców odkryto ponad 800 błędów. W związku z tym, trudno się dziwić krytyce wypowiedzianej przez Muska.
- Wydaje mi się, że nie interesuje mnie bitwa słów z Elonem Muskiem. Niekoniecznie dzielę się jego opinią - przyznał gen. por. Eric Fick powiedział uczestnikom konferencji programów obronnych McAleese & Associates.
- Nie jestem pewien, czy Elon naprawdę miał na myśli, że powinniśmy dziś zaparkować wszystkie F-35 - dodał. - Myślę, że miał na myśli, że powinniśmy zacząć myśleć o przyszłych rozwiązaniach. (...) Jednak jeszcze długi czas będziemy potrzebować załogowych samolotów.
Przyznał jednak, że siły powietrzne powinny badać bezzałogowe technologie, mówiąc, że "będziemy coraz częściej eksperymentować z innymi opcjami". Generał przyznał, że w tym momencie F-35 nie są gotowe do działania i "nie spełniają" stawianych przed nimi wymagań.