Czy ten sposób rozprawiania się z komarami zadziała?
Zbliża się kolejny sierpniowy weekend, z którego wrócimy pokryci swędzącymi, czerwonymi kropkami. Co na to poradzić, że w tym roku komary weszły w turbofazę reprodukcji? Oprócz stosowania chemikaliów i szczelnych okryć, można wypróbować poradę Unplggd.
Podobno wystarczy posłużyć się podłączanym do kontaktu odświeżaczem powietrza, z tym, że zamiast gotowego wkładu pakujemy do niego kawałek skórki pomarańczowej wycięty pod wymiar. Komary na tyle nie znoszą zapachu cytrusów, że powinny polecieć do sąsiada.
Jeśli metoda się sprawdza, proszę o opinie! Szkoda, że nie nadaje się do stosowania na łonie natury - no, chyba, że ktoś się tą skórką natrze na powierzchni całego ciała.
Znacie inne sposoby na radzenie sobie z krwiopijcami?