Chiny: Żywe świnie wykorzystywane w crash testach. Ginęły w niewyobrażalnych cierpieniach

Chiny: Żywe świnie wykorzystywane w crash testach. Ginęły w niewyobrażalnych cierpieniach

Chiny: Żywe świnie wykorzystywane w crash testach. Ginęły w niewyobrażalnych cierpieniach
Źródło zdjęć: © Qiaolin Wang, Hongyi Xiang, Sishu Guan | International Journal of Crashworthiness
Karolina Modzelewska
01.11.2019 10:36, aktualizacja: 01.11.2019 16:46

Młode świnie, przypięte pasami do dziecięcych fotelików, brały udział w okrutnych testach bezpieczeństwa. Z prędkością 30 km/h uderzały w ścianę, co powodowało liczne złamania, krwotoki wewnętrzne, otarcia i siniaki. Wiele z nich zmarło na skutek odniesionych obrażeń. Zdjęcia odkrywają okrutną prawdę.

Naukowcy z Chin wywołali ogromne oburzenie po tym, jak okazało się, że do testów zderzeniowych wykorzystują żywe świnie zamiast manekinów. Badanie z 2017 roku, opublikowane na łamach "International Journal of Crashworthiness" odsłania prawdę o okrutnej praktyce.

Straszne praktyki Chińczyków

W badaniu przeprowadzonym przez zespół naukowców z Chin uczestniczyło 15 świń. Były to młode osobniki w wieku od 70 do 80 dni. Badacze tłumaczyli, że wykorzystują je, ponieważ swoją budową anatomiczną przypominają dzieci w wieku 6-lat.

Świnie były specjalnie "przygotowywane" do testów. 24 godziny przed planowanymi eksperymentami nie podawano im jedzenia, a 6 godzin przed testami nie dostawały wody. Naukowcy twierdzą, że zwierzęta dostawały znieczulenie w celu zmniejszenia "podniecenia oraz stresu".

Zwierzęta umieszczano w fotelikach dziecięcych. Montowano je na specjalnie do tego przygotowanych pojazdach, przypominających sanki. Wprawiano je w ruch, a kiedy poruszały się z prędkością około 30 km/h dochodziło do zderzenia.

Na jego skutek świnie doznawały rozległych obrażeń: krwawienia, urazów wewnętrznych, złamań itp. 7 zwierząt nie przeżyło testów. Zdjęcie pozwala zrozumieć, w jaki sposób traktowano żywe zwierzęta.

Obraz
© Journal of Crashworthiness | Qiaolin Wang, Hongyi Xiang, Sishu Guan

Naukowcy tłumaczyli, że podstępują zgodnie z wytycznymi Stanów Zjednoczonych w zakresie wykorzystywania zwierząt laboratoryjnych. Dodali również, że ich badanie zostało zatwierdzone przez komisję etyczną.

Należy jednak zaznaczyć, że praktyka wykorzystania świń i innych zwierząt (psów, królików, fretek, szczurów itp.) w testach zderzeniowych w Stanach, miała swój kres w latach 90. Opublikowane badanie pochodzi z 2017 roku.

Zbędne cierpienie zwierząt

- Pozwalanie inteligentnym i wrażliwym zwierzętom, takim jak świnie, uderzać w ściany podczas testów zderzeniowych w Chinach, jest po prostu okrutne. Prowadzi do złamań kości, wewnętrznych obrażeń, skaleczeń i tragicznych zgonów – powiedziała rzeczniczka PETA – Anne Meinert w rozmowie z niemiecką gazetą Bild.

Nowoczesne manekiny, które stosuje się w testach zderzeniowych, doskonale zastępują żywe zwierzęta. Są nawet lepsze, bo mają różne kształty i rozmiary, a czujniki zamontowane w ich wnętrzu mogą mierzyć siłę uderzenia w różnych miejscach. Innymi słowy, są one w stanie przedstawić znacznie więcej informacji na temat przebiegu zdarzenia i jego skutków, niż ma to miejsce w trakcie testów z udziałem żywych zwierząt.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)