Wizjonerzy sprzed lat. Przewidzieli powstanie tych urządzeń

Wizjonerzy sprzed lat. Przewidzieli powstanie tych urządzeń05.07.2022 11:46
Tesla i inni przewidzieli powstanie tych urządzeń
Źródło zdjęć: © East News | Mary Evans (Colourised)

Urządzenia, z których korzystamy obecnie, zostały przewidziane wiele lat temu. Niektórzy wizjonerzy trafnie prognozowali rozwój nauki już na początku XX wieku.

Smartfony, fotografia cyfrowa, a nawet Wi-Fi i Internet – wszystkie te udoskonalenia techniczne zostały opisane wiele lat przed ich powstaniem. Część z nich przewidział słynny wynalazca Nikola Tesla, ale nie mniej trafne prognozy przyszłości nakreślili również inni nietuzinkowi myśliciele.

Telefony komórkowe

W grudniu 1900 r. amerykański inżynier John Elfreth Watkins opublikował na łamach magazynu "Ladies Home Journal" artykuł pt. "Co może się wydarzyć w ciągu następnych 100 lat". Przedstawione przez niego rozwiązania były oparte na konsultacjach z naukowcami zajmującymi się różnymi dziedzinami badań.

Watkins twierdził, że w przyszłości "obieg bezprzewodowych telefonów i telegrafów obejmie świat", dzięki czemu będzie można bez problemu zadzwonić np. z USA do Chin.

Rok po ukazaniu się w prasie artykułu Watkinsa serbsko-amerykański wynalazca Nikola Tesla zaproponował swojemu sponsorowi Johnowi P. Morganowi wyprodukowanie urządzenia, które "człowiek będzie mógł nosić w kieszeni kamizelki". Naukowiec mówił wprost o zbudowaniu globalnego systemu telegraficznego, który umożliwiałby natychmiastowe przekazywanie wiadomości do przenośnych urządzeń.

Wizja Tesli była dużo śmielsza niż Watkinsa. W jedynym z wywiadów wynalazca wspomniał, że ma na myśli urządzenie, które będzie służyć do rozmów telefonicznych i wideo, ale również do słuchania muzyki i odbierania wiadomości głosowych.

Powstanie smartfonów przewiedział również polski pisarz science fiction Stanisław Lem, który w opowiadaniu "Obłok Magellana" z 1955 r. opisał mały kieszonkowy odbiornik.

Internet i Wi-Fi

Niektórym wizjonerom udało się również opisać coś, co przypominało zapowiedź portali i wyszukiwarek internetowych. 19 marca 1926 roku na łamach "Ilustrowanego Kuryera Codziennego" ukazał się artykuł, w którym niepodpisany z nazwiska autor prognozował przyszłość prasy:

"Gazety nie będą jak dotychczas, drukowane na papierze. Wydawcy abonentom swoim udzielać będą wszystkich informacyj przy pomocy aparatu dalekowidzącego. (…) Przyciska się odpowiedni guzik i matowa z mlecznego szkła szyba, rozbłyska światłem. Odczytuje się najnowsze telegramy artykuły wstępne, wiadomości kronikarskie, felietony. Wszystko to urozmaicone obrazami ruchowymi, rozsianymi w tekście".

Warto zauważyć, że dawni wizjonerzy często przewidywali upadek drukowanej prasy, która miała zostać zastąpiona przez nowe technologie. I chociaż tradycyjne gazety nie zniknęły, od pewnego czasu możemy zauważyć w tym sektorze ogromne spadki sprzedaży.

Naukowcy i pisarze prognozowali jednocześnie powstanie czegoś w rodzaju wirtualnych bibliotek. Lem pisał w swoich powieściach m.in. o wielkiej bazie ogólnodostępnych danych oraz o państwowych i kontynentalnych sieciach komputerowych. Wspominał także o Bibliotece Trionowej, rodzaju wirtualnego magazynu, który umożliwiał korzystanie z tak dużego zasobu informacji. Pełniła ona podobną funkcję jak wyszukiwarka Google.

Nikola Tesla twierdził z kolei, że technologia bezprzewodowa pozwoli w przyszłości przesyłać dokumenty, muzykę i wideo z dowolnego miejsca na Ziemi. Zdaniem biografów wynalazcy, w wizji tej zawierała się zapowiedź Wi-Fi.

Streaming na żywo i cyfrowa fotografia

Tesla twierdził także, że kiedyś ludzie będą mogli oglądać zdalnie różne wydarzenia tak, jakby byli przy nich obecni. Podobnie twierdził Watkins, który pisał, że za 100 lat ludzie będą mogli śledzić wszelkie pokazy z dowolnego miejsca na Ziemi.

Drugi z tych uczonych prognozował także znaczny rozwój fotografii. "Zdjęcia będą przesyłane telegraficznie z dowolnej odległości. Jeśli za 100 lat dojdzie do bitwy w Chinach, migawki z najbardziej uderzających wydarzeń zostaną opublikowane w gazecie godzinę później. Nawet dziś zdjęcia są przesyłane na niewielkie odległości. Fotografie będą odzwierciedlały wszystkie barwy natury" – pisał.

Warto nadmienić, że w czasach Watkinsa kolorowa fotografia była dopiero w fazie eksperymentalnej, a przesłanie zdjęcia z Chin na Zachód trwało co najmniej tydzień.

Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.