Ukraina może mieć atomówki. Arestowycz o możliwym opracowaniu bomby

Ukraina może mieć atomówki. Arestowycz o możliwym opracowaniu bomby27.06.2023 10:29
Wybuch jądrowy
Źródło zdjęć: © National Nuclear Security Administration | National Nuclear Security Administration

Były doradca prezydenta Ukrainy, Ołeksij Arestowycz wypowiedział się w niedawnym wywiadzie odnośnie możliwości stworzenia przez Ukraińców broni atomowej. Okazuje się, że w ich przypadku nie byłby to aż tak długotrwały proces.

Według Arestowycza potencjalna reakcja Rosji na wkroczenie Sił Zbrojnych Ukrainy na półwysep Krymski podczas trwającego kontrnatarcia wiąże się z możliwością przeprowadzenia przez Rosję taktycznego ataku nuklearnego. Kijów ma ograniczone możliwości reakcji na tego typu atak, co głęboko niepokoi byłego doradcę prezydenta. Rozwiązaniem tego dylematu mogłoby być stworzenie przez Ukrainę własnej broni jądrowej, co według Arestowycza można zrealizować w stosunkowo krótkim czasie.

Uran leży sobie tu i tam, więc w razie czego jest z czego bombę zrobić

Jak powiedział były doradca Zełanskyego "Otrzymanie wzbogaconego uranu zajmie trochę czasu. Ale takie rzeczy się zdarzają. Nigdy nie wiesz, gdzie jest uran. Czasem sobie idziesz, a tutaj nagle leży sobie beczka uranu". Biorąc pod uwagę, że Ukraińcy mają z uranem trochę doświadczenia ze względu na wykorzystanie go w elektrowniach atomowych (Ukraina posiada 4 aktywne elektrownie jądrowe i oczywiście zamknięty już obiekt w Czarnobylu).

Mimo tego produkcja broni jądrowej jest procesem bardzo złożonym i ściśle regulowanym przepisami międzynarodowymi. Stworzenie bomby jądrowej dla Ukraińców byłoby prostsze, niż dla nieprzygotowanego do tego zadania kraju (np. Polski), jednak nadal wymagałoby znacznych zasobów, infrastruktury i wiedzy technicznej. Naruszyłoby to też umowy międzynarodowe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ukraina posiadała wcześniej broń jądrową przejętą z pozostałych na jej terenie placówek wojskowych po rozpadzie Związku Radzieckiego. Był to największy na świecie arsenał jądrowy po tych należących do Rosji i Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z treścią Memorandum Budapesztańskiego Ukraińcy zrzekli się jednak tych zapasów w zamian za gwarancję bezpieczeństwa, których udzieliły im USA, Wielka Brytania i Rosja. Zobowiązały się one do przestrzegania integralności terytorialnej Ukrainy, jej suwerenności i powstrzymania się od stosowania wobec niej przymusów ekonomicznych. Memorandum zostało złamane po raz pierwszy przez Rosję w 2014 roku, kiedy zaanektowała ona Krym i zaangażowała się w konflikt w Donbasie. Trwająca aktualnie wojna jest już kolejnym aktem w tym konflikcie.

Kolejną międzynarodową umową, która zostałaby nagięta, jest układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) z 1968 roku. Zgodnie z jej zapisami kraje posiadające broń jądrową lub technologię jej produkcji sprzedaży jednego i drugiego, do krajów jej nieposiadających. Jednocześnie zobowiązuje państwa, które broni jądrowej nie posiadają do zaprzestania prac nad jej rozwojem. Traktat ten do końca 2003 roku ratyfikowało 189 państw, czyli więcej niż jakąkolwiek inną umowę międzynarodową.

Zagrożenie jądrowe na Ukrainie istnieje

Na Ukrainie nadal żyją ludzie, którzy obsługiwali magazyny i wyrzutnie broni atomowej, zanim kraj oddał je w 1994 roku w ramach Memorandum Budapesztańskiego. Według Arestowycza w przypadku użycia przez Rosjan broni atomowej Ukraina ma dwa wyjścia. Albo zostanie w jeden dzień przyjęta do NATO, albo już wtedy będzie musiała posiadać własny odstraszający arsenał pocisków jądrowych. "Nuklearna tarcza" jest według byłego doradcy jedyną pewną opcją obrony.

Prezydent Wołodymyr Zełensky uważa, że świat będzie w stanie skutecznie odpowiedzieć na atomowy szantaż Putina. Amerykański senator Lindsey Graham zapowiadał, że w przypadku użycia przez wroga argumentu nuklearnego, NATO natychmiast przystąpi do wojny przeciwko Rosji. Na dodatek obiekcje do tak radykalnego działania Putina z pewnością będą mieli Chińczycy, których rosyjski dyktator nie może lekceważyć.

Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.