T‑14 nie nadaje się do walki? Szef Rostecu zabrał głos

T‑14 nie nadaje się do walki? Szef Rostecu zabrał głos04.03.2024 16:16
T-14 Armata
Źródło zdjęć: © Lic. CC BY-SA 3.0, Vitaly V. Kuzmin, Wikimedia Commons | Vitaly V. Kuzmin

Siergiej Czemezow, szef rosyjskiej korporacji Rostec, potwierdził to, co niedawno mówił były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Najnowocześniejszy czołg podstawowy Rosji, czyli T-14 Armata, nie nadaje się do walki. Maszyna, którą Kreml określał mianem superbroni, ostatecznie okazała się czołgiem paradnym. Problemy dotyczą nie tylko jego stanu technicznego, ale i związanych z nim kosztów.

Serwis Defence Express donosi, że Siergiej Czemezow w rozmowie z rosyjskim serwisem RIA Novosti przyznał, że czołg T-14 Armata jest "ogólnie drogi". Dodał też: "Pod względem funkcjonalności oczywiście znacznie przewyższa istniejące czołgi, jednak jest zbyt drogi, dlatego armia raczej nie będzie go teraz używać. Łatwiej im kupić takie same T-90".

T-14 - rosyjski super czołg z problemami

Szef Rostecu uważa, że Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej również nie jest zainteresowane T-14 Armatą, bo nie ma na to środków. "Teraz potrzebujemy pieniędzy na produkcję nowych czołgów, nowej broni, więcej, może taniej. Dlatego jeśli istnieje możliwość zakupu czegoś taniej, czemu nie" - przekazał.

Wcześniej podobne zdanie zaprezentował były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Polityk odniósł się do tego, że T-14 nie bierze udziału w wojnie w Ukrainie. Powiedział: "Parady to parady, a wojna to wojna. To są dwie zupełnie różne rzeczy". Tak samo jak Czemezow poruszył też kwestie finansowe związane z produkcją czołgów. Zdaniem Miedwiediewa "T-14 nie jest najbardziej ekonomiczną opcją wśród rosyjskich czołgów".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tak wyglądał wyjazd w Bieszczady z Plus - TWC 2024

Kreml po raz pierwszy wspomniał o planach związanych z budową T-14 Armata w 2011 r. Prototyp maszyny zaprezentowano podczas targów wojskowych w 2013 r., a oficjalny pokaz T-14 odbył się w 2015 r. Wówczas też Rosjanie zapowiedzieli, że do 2020 r. wyprodukują ponad 2 tys. maszyn tego typu i będą one miały większą siłę ognia niż czołg podstawowy T-90, nazywany często "dumą Putina". Nic takiego nie miało jednak miejsca, co więcej, produkcja T-14 nie została uruchomiona przez dekadę. Szacuje się, że do 2022 r. wyprodukowano zaledwie ok. 20 sztuk T-14.

Głównym powodem są wspomniane kwestie finansowe, a także problemy ze stanem technicznym maszyn. Dotyczą one m.in. silnika i systemów termowizyjnych. Obiecująca w teorii konstrukcja, opracowana przez firmę Urałwagonzawod jako następca wycofanego ze służby czołgu T-95, okazała się więc kosztowną pomyłką Rosjan. Do tej pory czołg, zamiast imponującymi osiągnięciami w walkach, zasłynął zepsuciem się podczas przygotowań do defilady.

Warto przypomnieć, że T-14 to czołg o masie blisko 50 ton, długości 10,8 m, szerokości 3,5 m i wysokości 3,3 m. Zastosowano w nim, po raz pierwszy w seryjnie produkowanym współczesnym czołgu podstawowym, bezzałogową wieżę. Taka zmiana, jak już informował Norbert Garbarek, dziennikarz WP Tech, miała umożliwić pozbycie się dużej wady rosyjskich czołgów, czyli oderwania się wieży na skutek przebicia pancerza i detonacji zgromadzonej wewnątrz amunicji.

Z dostępnych informacji wynika, że T-14 Armata to maszyna, która może osiągnąć maksymalną prędkość 90 km/h i może pokonać 500 km na jednym zbiorniku paliwa. Jej uzbrojenie stanowi armata gładkolufowa 2A82-1M kal. 125 mm, a także karabiny maszynowe kal. 7,62 mm.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.