Rakieta pod Bydgoszczą. Tak mogłaby polecieć w przypadku wojny z NATO

Rakieta pod Bydgoszczą. Tak mogłaby polecieć w przypadku wojny z NATO31.05.2023 12:34
Pocisk Ch-55
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Rosyjski pocisk manewrujący, który w grudniu 2022 roku naruszył polską przestrzeń powietrzną, spadł w okolicach Bydgoszczy. Przedstawiany scenariusze, jak mógł tam trafić.

Znalezione w pobliżu Bydgoszczy szczątki należały do pocisku manewrującego Ch-55, który spadł zaledwie 16 km od centrum szkolenia sił połączonych NATO. Ta lokalizacja wcale nie musiała być przypadkowa, biorąc pod uwagę procedury obchodzenia się z bronią nuklearną w państwach nią dysponujących.

Podczas zimnej wojny normą było, że pociski miały już wgrane współrzędne celów jeszcze na długo przed startem. Wszystko po to, aby w przypadku wybuchu wojny nuklearnej, gdzie liczy się każda minuta, broń była natychmiast gotowa do użycia po wydaniu rozkazu.

Do tej kategorii uzbrojenia należą bowiem pociski Ch-55, które mogą przenosić głowice nuklearne o mocy około 200 kT na dystans nawet 2,5 tys. km. Ich napęd stanowi silnik turboodrzutowy pozwalający na lot z prędkością poddźwiękową (poniżej 0,9 Ma (1102 km/h)) na pułapie już zaledwie 200 m, co utrudnia jej wykrycie za pomocą sieci radarów naziemnych.

Tymczasem, jak pisał Adam Gaafar, Rosjanie aktualnie wykorzystują te pociski jako wabiki na ukraińską obronę przeciwlotniczą, gdzie głowica nuklearna została zastąpiona betonowym balastem. Oczywiście w tym przypadku obsługa techniczna musi też wgrywać nowe współrzędne celów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mogło się więc zdarzyć, że w przypadku tej konkretnej sztuki, nie zrobiono tego i ta, po odpaleniu z bombowca strategicznego Tu-95, zamiast lecieć np. na Kijów, poleciała na pierwotny cel zlokalizowany w Polsce. W Bydgoszczy poza wspomnianym centrum szkolenia NATO są też inne cele pokroju Wojskowych Zakładów Lotniczych Nr 2.

Warto też zaznaczyć, że celność tych ważących około 1,2 tony pocisków, nie jest bardzo istotna, ponieważ dla głowicy nuklearnej błąd trafienia wynoszący kilkaset metrów, czy nawet kilka kilometrów, nie stanowi aż takiego problemu, jak w przypadku głowic konwencjonalnych. Ponadto, ładunki nuklearne zazwyczaj detonuje się nawet kilka kilometrów nad ziemią, więc pusty pocisk po osiągnięciu danego punktu, po prostu poleciał dalej i rozbił się w pobliskim lesie.

Możliwe jest też, że system naprowadzania pocisku Ch-55 zwyczajnie zawiódł, ponieważ są to pociski produkowane od lat 80. XX wieku, a rosyjskie metody i standardy składowania sprzętu i amunicji do najlepszych nie należą. W związku z tym, system nawigacji inercyjnej (odporny na zagłuszanie w odróżnieniu od nawigacji satelitarnej, ale zarazem mniej precyzyjny) wsparty śledzeniem rzeźby terenu za pomocą radaru, mógł najzwyczajniej nie zadziałać poprawnie. Następnie pocisk leciał w linii prostej tak długo, na ile starczyło paliwa i na koniec się rozbił.

Są to co prawda teorie, ale wyjaśniające, w jaki sposób rosyjski pocisk Ch-55 mógł się znaleźć w lesie pod Bydgoszczą.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.