Koronawirus w Chinach. Popularna aplikacja "naznacza" potencjalnie zarażonych obywateli

Koronawirus w Chinach. Popularna aplikacja "naznacza" potencjalnie zarażonych obywateli02.03.2020 19:01
Źródło zdjęć: © Materiał prasowy

Chiny sięgnęły po popularne oprogramowanie, którego celem jest wykrywanie obywateli, którzy mogą być zakażeni koronawirusem. Aplikacja nie tylko informuje daną osobę o możliwym zagrożeniu, ale również może przesyłać dane do władz.

Chiny coraz częściej sięgają po sztuczną inteligencję, by ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa SARS-CoV-2. Trudno się dziwić, skoro tylko w tym kraju doszło do ponad 80 tys. przypadków zarażenia. AI została po raz pierwszy wykorzystana do wykrywania obywateli, którzy niewłaściwie nosili maski ochronne. Tym razem sięgnięto po aplikację Alipay.

Mimo że Chiny zachęcają ludzi do powrotu do pracy pomimo wybuchu koronawirusa, rozpoczął odważny masowy eksperyment z wykorzystaniem danych zbieranych przez popularną aplikację do regulowania życia obywateli.

Alipay, aplikacja instalowana na smartfonach "oznacza" zarejestrowanych użytkowników specjalnymi flagami w kolorach zielonym, żółtym lub czerwonym. Po wypełnieniu przez użytkowników formularza Alipay danych osobowych, oprogramowanie generuje kod QR w jednym z trzech kolorów.

Zielony kod umożliwia posiadaczowi swobodne poruszanie się. Osoba z żółtym kodem może zostać poproszony o pozostanie w domu przez siedem dni. Kolor czerwony oznacza dwutygodniową kwarantannę.

System został na początku wprowadzony w Hangzhou, gdzie poruszanie się bez wyświetlania kodu Alipay stało się prawie niemożliwe. Kody są sprawdzane m.in. na stacjach metra czy w innych środkach transportu publicznego. Poza Hangzhou system jest używany w 200 miastach i jest wdrażany w całym kraju, jak wynika z informacji Ant - siostrzanej firmy giganta Alibaby i właściciel Alipay.

Zobacz też: Koronawirus w Polsce? "Kwestia godzin"

Jak podaje New York Times, system nie tylko decyduje w czasie rzeczywistym o stanie zdrowia użytkownika, ale również zdaje się dzielić te informacje z policją. NYT zwraca uwagę, że może to być jedna z pierwszych form zautomatyzowanej kontroli społecznej, która będzie wykorzystywana nie tylko w trakcie trwania epidemii.

Analiza Timesa wykazała, że jak tylko użytkownik przyzna oprogramowaniu dostęp do danych osobowych, część programu oznaczona "reportInfoAndLocationToPolice" wysyła szczegółowe dane o lokalizacji danej osoby.

Według chińskiej państwowej agencji prasowej Xinhua i oficjalnego policyjnego konta w mediach społecznościowych organy ścigania były kluczowym partnerem w rozwoju systemu.

Jednak ani firma, ani chińscy urzędnicy nie wyjaśnili szczegółowo, w jaki sposób system klasyfikuje ludzi. Wywołało to strach i dezorientację wśród tych, którym nakazano izolację i nie mają pojęcia, dlaczego. Taka eksplozja inwigilacji miałaby precedens historyczny, powiedziała Maya Wang, chińska badaczka Human Rights Watch w rozmowie z NYT.

- Wybuch koronawirusa okazuje się być jednym z tych punktów orientacyjnych w historii rozprzestrzeniania się masowej inwigilacji w Chinach - dodała.

- Współpraca między sektorem prywatnym i publicznym w zakresie kontroli epidemii jest powszechną globalną praktyką - przyznaje z kolei główny radca prawny Ant Financial, Leiming Chen. Twórcy Alipay Health Code twierdzą, że aplikacja wykorzystuje duże zbiory danych, aby wyciągać automatyczne wnioski na temat tego, czy ktoś może być nosicielem koronawirusa.

Jak podaje NYT Ant Financial odmówił odpowiedzi na pytania dotyczące działania systemu, mówiąc, że ministerstwa ustalają zasady i kontrolują dane. Alipay ma 900 milionów użytkowników w całych Chinach.

Chiny z trudem próbują opanować rozprzestrzenianie się koronawirusa, który powoli opanowuje cały świat. Przypominamy, że wciąż nie potwierdzono przypadku zachorowania w Polsce, a 80 proc. przypadków zachorowań na całym świecie przebiega łagodnie.

Zdaniem eksperta może to być dowodem, że wirus rozprzestrzenił się znacznie szerzej i zostanie z nami sezonowo. Należy jednak pamiętać, że śmiertelność spowodowana zakażeniem koronawirusa wciąż jest bardzo niska - o wiele niższa niż w przypadku SARS, Eboli czy "zwykłej" grypy.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.