Canadarm2 – łapacz statków kosmicznych. Cud techniki na orbicie Ziemi

Canadarm2 – łapacz statków kosmicznych. Cud techniki na orbicie Ziemi11.03.2023 08:50
Astronauta przymocowany do końca ramienia Canadarm2
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

11 marca 2008 roku z Centrum Kosmicznego Johna F. Kennedy’ego wystartował prom kosmiczny Endeavour. Dowodzona przez Dominica Gorie, 6-osobowa załoga zabierała na orbitę jednego pasażera, członka załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i bardzo niecodzienny ładunek – robota Dextre, czyli kluczową część manipulatora Canadarm2, służącego w roli wielkiego, kosmicznego dźwigu.

"Każdy, kto siedzi na szczycie największego na świecie zbiornika wodoru i tlenu (…) i nie martwi się ani trochę, najwyraźniej nie w pełni rozumie swoją sytuację" – stwierdził niegdyś astronauta John Young, uczestnik misji STS-1, czyli pierwszego z długiej serii lotu wahadłowca.

Trudno o lepsze podsumowanie tego, czym był rozpoczynający kosmiczną misję wahadłowiec. Jak zauważa Adam Adamczyk z serwisu "Kwantowo", "wiele osób sądzi, że to ten biały samolot o charakterystycznej sylwetce, przyczepiony do rakiety".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tymczasem misję rozpoczynał nie wahadłowiec, ale zestaw o nazwie STS, składający się z samego wahadłowca umieszczonego na gigantycznym zbiorniku z paliwem, do którego boków doczepiono dwie dodatkowe rakiety na paliwo stałe, pełniące pomocniczą rolę podczas startu.

Kosmiczna ciężarówka

Start takiego zestawu wymagał ogromnej mocy silników. 700 ton wodoru wystarczało na zaledwie 8 minut pracy napędu, dzięki któremu 37-metrowy wahadłowiec był w stanie dotrzeć na orbitę naszej planety i dostarczyć na nią to, co było celem większości misji: zawartość swojej 18-metrowej ładowni. W praktyce wahadłowiec był czymś w rodzaju latającej ciężarówki, kursującej pomiędzy Ziemią i jej orbitą z różnymi ładunkami.

W przypadku misji STS-123 w ładowni znajdowała się część japońskiego modułu Kibō, czyli kosmicznego laboratorium, a także cud techniki opracowany przez kanadyjskich inżynierów: manipulator kosmicznego dźwigu Canadarm2.

Łapacz satelitów

Kosmiczny dźwig to jeden z ciekawszych elementów stacji ISS. Jego wyprodukowana w pięciu egzemplarzach, pierwsza wersja trafiła na pokład wahadłowców, gdzie – zamontowana w ładowni – pozwalała na manipulowanie różnymi obiektami w przestrzeni kosmicznej.

Canadarm2 przechwytujący bezzałogowy statek kosmiczny Cygnus, Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Canadarm2 przechwytujący bezzałogowy statek kosmiczny Cygnus
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Canadarm w ziemskich warunkach był zupełnie bezużyteczny, bo mechanizmy dźwigu były zbyt słabe, aby unieść swój własny ciężar. Pełnię możliwości Canadarm pokazywał dopiero w stanie mikrograwitacji, gdzie sześć stopni swobody, z jakimi mogły poruszać się jego elementy, upodabniało całe urządzenie do ludzkiej ręki. Do czego przydaje się taki sprzęt?

W kosmicznych warunkach Canadar, pełnił podobną rolę, jak dźwig z chwytakiem na Ziemi: pozwalał na wyciągnięcie z ładowni wahadłowca różnych ładunków i umieszczenie ich w przestrzeni kosmicznej.

Tym, co budziło największe emocje, była jednak nie możliwość wyciągania ładunków z wnętrza ładowni wahadłowca, ale – przeciwnie – łapania czegoś znajdującego się w kosmosie i umieszczania w ładowni, co w teorii mogło służyć m.in. do wrogiego przejmowania satelitów.

Zbudowany z tytanu i stali nierdzewnej Canadarm mógł manipulować przedmiotami w przestrzeni z precyzją sięgającą pięciu centymetrów, co okazało się kluczowe m.in. podczas prowadzonej na orbicie naprawy teleskopu Hubble’a. Canadarm okazał się niezastąpiony także podczas kosmicznej budowy - montażu z dostarczanych przez lata, kolejnych modułów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Canadarm2 – kosmiczny dźwig nowej generacji

Dostarczony wraz z misją STS-123, nowy wysięgnik Canadarm2, oferuje jeszcze większe możliwości. Maszyna mierzy ponad 17 metrów, ma siedem przegubów i wymienne końcówki, dzięki którym można dostosować ją do aktualnie wykonywanych zadań.

Zakończeniem robotycznego ramienia może być także człowiek – przyczepiony do końca wysięgnika astronauta, wykonujący na orbicie różnego rodzaju prace.

Praktycznym rozwiązaniem są zakończenia o nazwie LEE (Latching End Effector – krańcowy efektor zatrzaskowy), które można umieścić na obu końcach ramienia. Dzięki nim dźwig może "kroczyć" po powierzchni ISS, podłączając naprzemiennie swoje ramiona do gniazd serwisowych, zapewniających zasilanie, transfer danych i pogląd wideo.

Canadarm2 z umieszczonym na końcu ramienia robotycznym chwytakiem Dextre, Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Canadarm2 z umieszczonym na końcu ramienia robotycznym chwytakiem Dextre
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

W ten sposób ramię jest w stanie dotrzeć do dowolnego zakątka stacji kosmicznej, co ułatwia jej serwis i rozbudowę. Ramię może także poruszać się korzystając z rozwiązania o nazwie Mobile Remote Servicer Base System – specjalnej kratownicy, stanowiącej podstawę dla wózka, który może przemieszczać się po jej powierzchni.

Orbitalny chwytak Dextre

Zakończeniem ramienia może być także dwupalczasty chwytak o nazwie Dextre (to samodzielny robot, który może działać niezależnie od dźwigu). Dzięki niemu można w kosmosie chwytać i przemieszczać różne obiekty.

Jest on wyposażony w sensory monitorujące siłę, z jaką trzymany jest dany obiekt, a informacja o tym przekazywana jest poprzez sprzężenia zwrotne obsługującemu chwytak astronaucie. Ten może znajdować się na stacji kosmicznej (dwa stanowiska kontrolne) lub obsługiwać robota w pełni zdalnie ze stanowiska nadzorczego na Ziemi.

Jednym z zadań Dextre jest łapanie na orbicie statków kosmicznych. Pochwycone przez Dextre obiekty takie, jak japoński statek H-II czy amerykański, zbudowany przez SpaceX Dragon, są następnie cumowane do stacji. Dextre służy także do odłączania statków kosmicznych od ISS przed ich powrotem na Ziemię.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.