Amerykańskie bombowce w pobliżu granic Rosji. Poderwano myśliwce Su‑30

Dwa rosyjskie samoloty bojowe Su-30 eskortowały nad wodami Morza Czarnego dwa amerykańskie bombowce B-1B i dwa tankowce KC-135. Samoloty pojawiły się w regionie w ramach działań związanych z misją Bomber Task Force Europe.

Bombowiec B-1B oraz latająca cysterna KC-135
Bombowiec B-1B oraz latająca cysterna KC-135
Źródło zdjęć: © YouTube.com | Минобороны России
Karolina Modzelewska

We wtorek, 19 października br. dwa bombowce B-1B Lancer należące do amerykańskiej 9. Eskadry Ekspedycyjnej Bombowej, obecnie rozmieszczonej w RAF Fairford w Wielkiej Brytanii, wykonywały działania w regionie Morza Czarnego w ramach Bomber Task Force Europe, jak donosi The Aviationist. Dowództwo Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych w Europie (USAFE) nie zdradziło żadnych dodatkowych szczegółów na temat misji.

Rosjanie poderwali myśliwce

W trakcie przelotu nad neutralnymi wodami Morza Czarnego, do samolotów dołączyły dwa myśliwce Su-30, wysłane przez obronę powietrzną Federacji Rosyjskiej. Maszyny eskortowały amerykańskie bombowce i tankowce, a ich piloci zarejestrowali nawet moment, w którym B-1 jest tankowany w powietrzu za pomocą KC-135 nad Morzem Czarnym. Nagranie można obejrzeć poniżej.

Сопровождение самолетов ВВС США над Черным морем

"19 października 2021 r. rosyjska kontrola przestrzeni powietrznej wskazała cele powietrzne zbliżające się do granicy państwowej Rosji nad neutralnymi wodami Morza Czarnego. Dwa myśliwce Su-30 z lotnictwa morskiego i sił obrony powietrznej wystartowały, aby zidentyfikować cele powietrzne i zapobiec naruszeniu granicy państwowej Rosji" – podało w komunikacie rosyjskie Ministerstwo Obrony. Jego przedstawiciele zaznaczyli, że piloci nie naruszyli międzynarodowych zasad korzystania z przestrzeni powietrznej, a po zakończonym zadaniu powrócili do macierzystej bazy.

Na nagraniu widać, że samoloty zachowały bezpieczny odstęp, ale nie zawsze tak było. Serwis The Aviationist przypomniał o "nieprofesjonalnych" przechwyceniach z udziałem P-8 oraz B-52. Pierwszy ze wspomnianych incydentów miał miejsce w listopadzie 2017 roku. Wówczas dwa myśliwce Su-30 zbliżyły się do amerykańskiego samolotu P-8A Poseidon na odległość około 15 metrów. W efekcie doszło do gwałtownych turbulencji, które stanowiły poważne zagrożenie dla P-8A. Ostatecznie samolot bezpiecznie powrócił do swojej bazy.

"Nasze siły są przygotowane do reagowania na każde zagrożenie, w dowolnym miejscu i czasie" – przekazał gen. Jeff Harrigian, dowódca USAFE-AFAFRICA w publicznym komunikacie. Dodał: "BTF zapewnia ulepszone szkolenie w zakresie interoperacyjności z naszymi sojusznikami i partnerami, budując siłę koalicji i wzmacniając naszą zdolność do reagowania na wszystkie zagrożenia z niezrównaną siłą".

ZOBACZ TEŻ: Woda na "drugiej Ziemi" K2-18b. Pierwsze takie odkrycie w historii

Wybrane dla Ciebie