Amerykański departament obrony płacił za badania na użytkownikach Facebooka

Amerykański departament obrony płacił za badania na użytkownikach Facebooka

Amerykański departament obrony płacił za badania na użytkownikach Facebooka
Źródło zdjęć: © chip.pl
03.07.2014 11:27, aktualizacja: 03.07.2014 12:26

Okazuje się, że jeden z naukowców, którzy przeprowadzali eksperymenty psychologiczne na użytkownikach Facebooka, był finansowany przez amerykański Departament Obrony za badanie tempa "zarażania pomysłami/ideami".

O eksperymentach na użytkownikach Facebooka zrobiło się głośno już w zeszłym tygodniu. Eksperyment przeprowadzony przez naukowców, który polegał na manipulacji emocjami użytkowników został szczegółowo opisany tutaj.

Ponad 700 tysięcy użytkowników stało się królikami doświadczalnymi bez swojej wiedzy, a co za tym idzie nie wyrażając na to zgody. Poza tym, istnieje jeszcze jeden niepokojący aspekt tej historii, który jak dotąd był pomijany. Okazuje się, że badanie użytkowników Facebooka ma związek z jednym z projektów amerykańskiego Departamentu Obrony o nazwie Minerva Initiative. Inicjatywa Minerva, w celu pozyskania wyników badań, finansuje zespoły bądź pojedynczych naukowców. W przypadku Facebooka, rządowy grant otrzymał Jeffrey T. Hancock z Cornell University - jeden z naukowców odpowiedzialnych za eksperymenty na użytkownikach Facebooka. Na oficjalnej stronie Minerva Initiative widnieje informacja o tym, że Hancock otrzymał pieniądze za badanie o nazwie "Modelowanie dyskursu i dynamiki społecznej w autorytarnych reżimach". Można tam również znaleźć trójwymiarowy model, obrazujący ten proces na żywo&interval_ms=300&visualize=true&=undefined ).

Cornell University prowadzi jeszcze jedno badanie dla Departamentu Obrony: "Masa krytyczna wybuchów zaraz społecznych" ("Critical-Mass Outbreaks in Social Contagions"). Niektórzy komentatorzy żartują, że Facebook powoli staje się ośrodkiem rządowym. Jest to oczywiście aluzja do tego, że Facebook dobrowolnie brał udział w programie NSA o nazwie PRISM. Amerykanie przypomnieli sobie również o tym, że w 2009 r. CIA zainwestowało sporą sumę w Visible Technlogies - firmę zajmującą się monitorowaniem mediów społecznościowych (monitoring jest na tyle skuteczny, że w pewnym stopniu pozwala wpływać na opinię publiczną). Amerykańscy wojskowi próbowali już raz zdestabilizować sytuację na Kubie za pomocą mediów społecznościowych. W usługach, które przez większość internautów postrzegane są jako sposób kontaktu ze znajomymi, niektórzy widzą narzędzia do kontrolowania społeczeństwa.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)